
– Zebraliśmy się tutaj, ponieważ do Litwy przybył przedstawiciel rządu oskarżanego o ludobójstwo – minister spraw zagranicznych, który zaprzecza tym zbrodniom i twierdzi, że nie ma głodu, mimo iż międzynarodowe organizacje praw człowieka już od dawna mówią, że Izrael prowadzi ludobójstwo w Strefie Gazy – powiedział ekspert ds. praw człowieka Ajus Jurgaitis.
Uczestnicy protestu trzymali transparenty z hasłami: „Dopóki Europa finansuje – Izrael bombarduje”, „Stop ludobójstwu”, „Od Ukrainy po Palestynę – okupacja to zbrodnia”, „Pewnego dnia wszyscy zawsze będą przeciwko temu”, „Sankcje dla Izraela”, „Pozwólcie Gazie żyć”, „To nie wojna, to ludobójstwo”.
Nie zabrakło również głośnych haseł skandowanych przy dźwiękach bębnów: „Od kiedy Litwa wspiera okupanta?”, „Przestańcie bombardować dzieci!”, „Free, free Palestine!”
W pobliżu ministerstwa obecnych było także kilka patroli policji oraz funkcjonariusze innych służb.
– Jako kraj, który sam doświadczył okupacji, powinniśmy czuć wstyd, że nasi przedstawiciele wspierają państwo, które dziś prowadzi okupację i dopuszcza się ludobójstwa – dodał Jurgaitis.
18-letni Jarosław, który szykuje się do odbycia służby wojskowej, wyraził swój sprzeciw krótko: – „To ludobójstwo, tyle mam do powiedzenia.”
Dodał również, że jego zdaniem Litwa, jako małe państwo, powinna wspierać inne narody, które są uciskane przez potęgi: – „Nie podobało mi się stanowisko posła Paluckasa, że nie powinniśmy uznawać Palestyny. Przecież sami kiedyś byliśmy małym, zależnym krajem. Musimy pomagać innym takim narodom.”
Zdaniem protestujących, Litwa powinna uznać Palestynę oraz zrezygnować ze współpracy z reżimami, które – ich zdaniem – dopuszczają się zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i czystek etnicznych.
– To może nie zatrzyma bezpośrednio przemocy, ale pokaże, że Litwa ma swoje wartości i nie akceptuje okupacji – podsumował Ajus Jurgaitis.
Wizyta Gideona Sa’ara odbywa się w czasie narastających napięć na Bliskim Wschodzie, gdy Izrael kontynuuje operacje militarne w Strefie Gazy. Choć Unia Europejska zdecydowała o rewizji umowy o współpracy z Izraelem z powodu zarzutów o łamanie praw człowieka, Litwa sprzeciwiła się temu krokowi.
Minister Kęstutis Budrys przyznał jednak, że nie da się ignorować katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Gazie.
Tymczasem prezydent USA Donald Trump wezwał w niedzielę do podjęcia wysiłków w celu zawarcia rozejmu między Izraelem a Hamasem. Premier Izraela Benjamin Netanjahu stwierdził zaś, że zwycięstwo nad Iranem otworzyło nowe możliwości, w tym szanse na uwolnienie zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy.