Około godz. 15:30 kobieta zadzwoniła na policję twierdząc, że została zgwałcona w jednym z hosteli znajdujących się obok wileńskiego dworca. Kobieta i domniemany gwałciciel zostali zatrzymani. Na komisariacie się wyjaśniło, że gwałtu nie było, a po prostu klient zapłacił mniejszą kwotę niż to było omówione.
Z policyjnych statystyk wynika, że średnio usługi prostytutki na wileńskim dworcu kosztują 50 – 70 litów.