
Zgodnie z danymi Narodowej Służby Rolnej oraz Samorządu Miasta Wilna, w stolicy na zwrot ziemi oczekuje wciąż 3 tys. prawowitych właścicieli, czyli ok. 43 proc. wszystkich ubiegających się.
Rząd zobowiązał samorządy do stycznia 2018 przygotować plan niezagospodarowanych gruntów w jednostkach samorządowych oraz zaprojektować działki, które mają być zwrócone prawowitym właścicielom. Rządzący zapowiadają ponadto, że trwający od prawie 30 lat zwrot ziemi zakończy się na jesieni 2020 roku.
W Wilnie jest faktyczny problem z niezagospodarowaną („wolną”) ziemią, dlatego zaspokojenie w 100 proc. wszystkich interesantów jest niezwykle skomplikowane. Państwo zaproponowało kilka sposobów rekompensaty. Istniała możliwość odzyskania ziemi w postaci lasu lub w papierach wartościowych. Można również uzyskać rekompensatę pieniężną. Zgodnie z rządową metodyką za hektar ziemi o przeznaczeniu rolnym płaci się – 2 891,52 euro, natomiast za ziemię przeznaczoną w chwili nacjonalizacji pod zabudowę – 22 242,8 euro. Warto podkreślić, że cena rynkowa za jeden ar (w zależności od położenia, infrastruktury i innych czynników) w litewskiej stolicy wynosi mniej więcej tyle, co państwo płaci za hektar.