„Jeśli oni i my wyrażą taką chęć, to sądzę, że oni dołączą do koalicji, oczywiście zgadzając się na program” – powiedział dla Žinių radijas Pranckietis.
Przewodniczący Sejmu sądzi, że w sprawie koalicji trzeba rozmawiać z posłami w Sejmie, a nie przewodniczącym partii. „Kiedy są rozwiązywane kwestie tutaj, to te które są poza tym, to niech tam i pozostaną. Tak przede wszystkim będziemy negocjować z frakcją” – wyjaśnił Pranckietis.
Przed kilkoma tygodniami Waldemar Tomaszewski w rozmowie z „Polskim Radiem” powiedział, że Polacy otrzymali zaproszenie do wejścia do koalicji rządzącej w kraju. „Nie śpieszymy się, bo nie ma pewności, co do koalicji większościowej we władzy centralnej. Będziemy te wszystkie sytuacje analizowali, żeby nie podejmować jakichś pochopnych decyzji” – dodał polityk. Tomaszewski jest przekonany, że samo zaproszenie do współudziału we władzy świadczy o „solidności partii”.
Związek Chłopów i Zielonych ma 57 posłów. Koalicję wspiera tez 12 „zbuntowanych socjaldemokratów, czyli koalicja rządząca ma 69 posłów na 141.
Przewodniczący Sejmu, premier Saulius Skvernelis oraz przewodniczący partii są przekonani, że prawdziwa większość wyłoni się, kiedy będzie głosowanie nad przyszłorocznym budżetem.
Opozycja sejmowa składa się z 58 posłów: konserwatyści – 31, liberałowie – 13, Porządek i Sprawiedliwość – 7, socjaldemokraci – 7.
Frakcja AWPL-ZCHR nie zalicza siebie, ani do opozycji, ani do koalicji rządzącej.