
Mszę celebrował metropolita wileński abp Gintaras Grušas. W homilii przypomniał, że historia franciszkanów zawsze łączyła się z historią Wilna.
„Niejeden z braci mniejszych poświęcił swoje życie w imię Ewangelii. Trzy krzyże nad Wilnem przypominają nam o męczennikach braciach mniejszych konwentualnych. W diecezji wileńskiej bracia mniejsi byli widoczni od samego początku. Dwóch biskupów wileńskich wywodziło się z ich grona. Głosili słowo boże, kiedy to było wygodne, i kiedy nie było to wygodne. Kładli swoje głowy, byli zsyłani, nie raz odbierano im ich mienie. To cierpienie, te rany również jednak świadczą o Chrystusie. Ten odzyskany klasztor również nosi swoiste rany. Nie raz spustoszony, w wyniku zmiany władz, podczas wojny, doświadczał tych cierpień. Wspólnie z naszym narodem doświadczył tych bolesnych czasów” – mowił arcybiskup.
„Założyciel braci mniejszych, święty Franciszek, usłyszał głos Boga na krzyżu, który mówił – idź i odbuduj mój kościół. Franciszek składał cegłę po cegle odbudowując malutki kościół, zanim zrozumiał, że Bóg prosi go o wiele więcej. Bracia tutaj na Litwie będą musieli odbudować kościół i klasztor. Jeszcze ważniejsze jest jednak dzieło odbudowy żywego kościoła. Franciszkanie są powołani, by głosić nadzieję wiecznego życia i leczyć z nieprawdziwych nadziei. W naszych czasach też mamy swego rodzaju pogaństwo, które się szerzy. Jesteście zaproszeni i wysłani do głoszenia Chrystusa całym swoim życiem” – podkreślił abp Grušas.
Decyzję o zwrocie klasztoru Franciszkanom podjął rząd Litwy. Oficjalny dokument zwrotu klasztoru o. Markowi Dettlaffowi, gwardianowi klasztoru i rektorowi franciszkańskiego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny przekazał osobiście premier Saulius Skvernelis. Ustalono, że klasztor franciszkański jest ważnym obiektem dziedzictwa kulturowego i nadal będzie służyć społeczności, jako obiekt religijny, kulturalny, otwarty dla pielgrzymów i turystów.
Historia, która nie ma końca. Czy klasztor franciszkanów wróci do zakonu?
Na niedzielne uroczystości przybył również Minister Generalny Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych Marco Tasca.
“Dziękujemy Bogu, że mamy do opowiedzenia długą historię. Historię narodu litewskiego, historię Kościoła Bożego na Litwie i historię zakonu franciszkańskiego na ziemi litewskiej. Razem z historią, którą możemy opowiedzieć, mamy historię, którą powinniśmy zbudować. Stoi przed nami wyzwanie, by świadczyć przed światem swoim życiem, jak dobrze i pięknie jest być chrześcijaninem. Dzisiaj poświęcimy nowo odzyskany klasztor. Po włosku klasztor to „convento”, co oznacza także „być razem”. A życie braterskie już jest posługą apostolską, już jest ewangelizacją, już jest świadectwem – podkreślił generał franciszkanów.
“Klasztor jest miejscem solidarności. Razem żyją silni i słabi, zdrowi i chorzy, i żyją wspólnie wiedzeni ideą solidarności. Dlatego bardzo mi się podoba projekt tego klasztoru, który ma stać się ośrodkiem kultury i duchowości. Centrum, w którym możemy wzrastać jako ludzie i jako członkowie jednej wspólnoty” – dodał Marco Tasca.
Pzy klasztorze będą między innymi pracowali psycholodzy, psychiatrzy oraz specjaliści od terapii sztuki, muzyki, ceramiki a nawet terapii ze zwierzętami. Pomieszczenia będą przeznaczone również do działalności ewangelizacyjnej: organizowania spotkań, seminarów, rekolekcji itd.
„Będziemy się skupiali na udzielaniu terapii duchowej. Można określić to udzielaniem pomocy w trójwymiarze: będzie praca osób duchownych- kapłanów i sióstr zakonnych razem z psychiatrami, psychologami i wolontariuszami”- mówil w wywiadzie dla zw.lt ojciec Marek Dettlaff.
Ojciec Marek: Klasztor Franciszkanów będzie służył społeczności miasta
Znajdzie się przestrzeń również na organizowanie wystaw, koncertów, prób chóru i innej działalności kulturalnej i edukacyjnej. Część pomieszczeń budynku nadal będzie wynajmowana.
“Pragnę podziękować Panu Bogu za dar powrotu do klasztoru. Przez te lata walki, próśb o zwrot, ileż było modlitw. Nie powracamy tutaj tylko dla siebie. To nie jest tylko nasz klasztor. To jest dom dla wszystkich, którzy będą potrzebowali duchowej pomocy. Tak chciał Franciszek. I my również chcemy dzielić się z wami i służyć wam” – podkreślił zwracając się do zebranych prowincjał gdańskich franciszkanów o. Jan Maciejowski, który jest także przełożonym wileńskich franciszkanów.
Wielkim wyzwaniem jest obecnie wymiana dachu klasztoru, który jest uszkodzony i w wielu miejscach przecieka, w wyniku czego uszkodzone są również niektóre części sufitu. Prace wymiany dachu są już prowadzone. W sumie wymianie podlega prawie 80 proc. dachu klasztoru.
„Nie mamy zbyt wielkiego zabezpieczenia finansowego, obecnie piszemy projekty na wprowadzenie pewnych zmian w strukturze budowli, a jak wiadomo jest to zabytek klasy zerowej. Później będziemy szukali środków na ich realizację. Dziękuję też wszystkim, którzy już przekazali i przekazują środki na prowadzone prace, dziękuję też wolontariuszom”- mówił wcześniej o. Marek Dettlaff w rozmowie z zw.lt.