![Polski Teatr w Wilnie – Jubileusz 60-lecia. Premiera „Pan Jowialski” Polski Teatr w Wilnie – Jubileusz 60-lecia. Premiera „Pan Jowialski”](https://zw.lt:8443/resize/1280x/bbb-5-scaled.jpg)
Bilety do nabycia pod linkiem: Polski Teatr w Wilnie – Jubileusz 60-lecia. Premiera „Pan Jowialski” | tickets.paysera.com
adaptacja i reżyseria
Inka Dowlasz
współpraca reżyserska
Irena Litwinowicz
scenografia
Rafał Piesliak
muzyka
Mariusz Czarnecki
efekty dźwiękowe
Andrzej Kaczmarczyk
wykorzystano fragmenty utworów Stanisława Moniuszki
choreografia
Tatiana Siedunowa
OBSADA | |
PAN JOWIALSKI | Jerzy SZYMANEL |
PANI JOWIALSKA, jego żona | Renata SZYMANEL |
SZAMBELAN JOWIALSKI, ich syn | Mirosław SZEJBAK |
SZAMBELANOWA, jego żona | Teresa SAMSONOW |
HELENA, córka Szambelana z pierwszego małżeństwa | Gabriela BŁAŻEWICZ |
JANUSZ | Dariusz PIOTROWICZ |
LUDMIR | Roman NIEDŹWIECKI |
WIKTOR | Rafał PIESLIAK |
LOKAL | Andrzej STANIUL |
ŻANDARMI | Józef BRAŻYŃSKI Czesław LITWINOWICZ |
POKOJÓWKA | Gabriela ŽDANAVIČIŪTĖ |
Oraz aktorzy Studia Młodzieżowego Polskiego Teatru w Wilnie |
W Zapiskach starucha Aleksander Fredro powiedział: „Komedia wyłącznie tendencyjna niczego nie nauczy, nikogo nie poprawi, więcej w niej zawsze złości niż prawdy”. Trzeba więc zostawić na boku, prostackie w gruncie rzeczy, podejście, że musimy głównie śmiać się, krytykować, wytykać cokolwiek. Należy wsłuchać się uważnie w literę tekstu, w szerszy kontekst historyczny oraz uwzględnić to, że widz lubi wyjść z teatru podniesiony na duchu.
Pan Jowialski miał prapremierę w roku 1832 w dobie przelewu krwi Powstańców Listopadowych. A tu – proszę, komedyjka. Mamy w kulturze podobne wzorce: Hamlet udawał głupka, w jakimś sensie Sokrates, bliżej naszej epoki – Witkacy. Takich ludzi nie traktuje się serio, nie szpieguje ich poczynań, nie podejrzewa o ukryte zamiary. Polski na mapie już nie ma, ale Polacy… istnieją. Potężne siły zaborców ośmieszają metodycznie wszystko, co polskie, szlacheckie, zacierają język, wydzierają religię, szaleje cenzura. I oto w pewnym galicyjskim dworze, nieco ćwiknięty szlachcic Pan Jowialski uprawia osobliwy terror – terror dobrego humoru. Lubuje się on w poezji, inscenizacjach, moralnych pouczeniach. Rozumiemy to tak, że w obliczu niemożliwego działania militarnego, wyraża on swoją postawą: ratujmy język, bogatą i barwną polszczyznę, ratujmy kulturę, ratujmy nasze wartości. Potyczki i kwasy w rodzinie okazują się skutkiem ciosów, które nieuchronnie musiały dotknąć i rujnować psychikę mieszkańców ziemi targanej wojnami, pożarami, utratą ojczyzny. Taka była epoka Fredry.
A jego komedie rządzą się – wciąż jeszcze nie do końca odkrytymi – prawami…
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023 |
![](https://zw.lt/assets/image-15.jpeg)