
„Tak czy inaczej, mamy chętne do walki osoby, zwłaszcza w obozie w Rudnikach. To pewna siła, tym bardziej, że przybyli ze stref wojennych, naprawdę znają się na sztuce przetrwania” – powiedział w czwartek.
„Ci ludzie przygotowywali się. Znaleźliśmy wszelkiego rodzaju samodzielnie wykonaną zimną broń” – dodał szef VST.
Wcześniej migranci zostali zakwaterowani w namiotach na przestrzeni poligonu w Rudnikach, ale pod koniec września wszyscy przebywający zostali przeniesieni do byłego zakładu karnego w Kibartach.
W tym roku przez granicę z Białorusią do kraju wjechało prawie 4,2 tys. osób, w większości Irakijczyków.