
„Już od dłuższego czasu badam relikty Wilna. Badam bardzo szczerze, intensywnie, codziennie spaceruję po Wilnie, znajduję coś nowego i próbuję wyjaśnić, jak w mieście pojawił się ten czy inny obiekt. O mieście więcej opowiadają nie grube historyczne tomy, a żywa historia, to znaczy to, co zostało na naszych ulicach, w bramach czy na ścianach naszych domów” – podkreślił laureat premii Darius Pocevičius.
Książka „100 reliktów Wilna opowiada o Wilnie od XIV wieku do końca II wojny światowej. Książka zachęca do odkrycia żywej historii miasta, o której opowiadają resztki zabudowań, napisy, monogramy, herby, pomniku, elementy dekoracji. Wydanie zawiera 59 map, 72 wizerunki dokumentów, 122 rysunki, 195 szkiców, 272 fotografie.
Można się z niej dowiedzieć między innymi o tym, że napis przy Kaplicy Ostrobramskiej „Mater Misericordiae“ początkowo brzmiał po polsku – „Matko Miłosierdzia”, że nagrobek Michała Kazimierza Paca w kościele św. św. Piotra i Pawła z napisem „Tu leży grzesznik” nie jest autentyczny, a wykonany z cudzej płyty nagrobnej, że do dzisiaj w Wilnie można ujrzeć wizerunek Michaiła Murawjowa, a polska „Holendernia” zmyliła Litwinów, którzy nazwali tę ulicę Holenderską, mimo że pierwotna nazwa pochodziła od rasy krów.