PKD: Za 20 lat Wileńszczyzna powinna stać się synonimem dobrobytu

„Wileńszczyzna w roku 2040? Wyobrażam sobie, że jest to jeden z najbogatszych regionów Litwy. Region, który wyróżnia się swoją wielojęzycznością i multikulturowością” – powiedział Mariusz Antonowicz z Polskiego Klubu Dyskusyjnego (PKD), który razem z kolegą Zbigniewem Samko był wczoraj gościem „Dnia na dwa głosy”.

zw.lt
PKD: Za 20 lat Wileńszczyzna powinna stać się synonimem dobrobytu

Wileńszczyzna w roku 2040 – jaka powinna być za dwadzieścia lat? Jakie są perspektywy i możliwości rozwoju tego regionu, licznie zamieszkałego przez litewskich Polaków? Jakie wyzwania stoją przed Polakami na Litwie? Właśnie nad tymi kwestiami zastanawiali się uczestnicy festiwalu inicjatyw społecznych „Wileńszczyzna 2040″, który zorganizował w sobotę Polski Klub Dyskusyjny. Obecny Festiwal był kontynuacją ubiegłorocznego projektu, którego celem jest stworzenie strategii zachowania i rozwoju polskości na Wileńszczyźnie do roku 2040. Summit zgromadził blisko 60 ekspertów, naukowców, dziennikarzy i działączy społecznych z Wileńszczyzny.

„Byli też ludzie ze Związku Polaków na Litwie. Spotkanie odbywało się według reguły Chatham House, więc nie mogę zdradzić ich imion i nazwisk, ale byli ludzie ZPL, byli ludzie PKD, byli ludzie z innych liberalnych opcji, z mediów. Ale najważniejsze, żeby i PKD, i inni zrozumieli, że takie strategie mogą być skuteczne, jeśli są budowane w oparciu o dyskusję jak największej liczby osób, żeby proces był przejrzysty. Najgorsze co może się wydarzać to to, że gdzieś na wyspie w Trokach usiądzie trzech mędrców i napisze strategie, którą następnie będą narzucali całej Wileńszczyźnie. W ten sposób zachowują się po trosze nasi „przyjaciele“ panowie Ažubalis i Kaščiunas“ – uważa Mariusz Antonowicz.

AWPL-ZChR jest potrzebna, ale musi się modernizować

Uczestnicy sobotniej debaty skoncentrowali się przede wszystkim na kwestiach oświatowych i gospodarczych. „Będziemy organizowali dalsze panele dyskusyjne. Nie zdążyliśmy bowiem omówić kwestii kultury, języka polskiego, więcej czasu poświeciliśmy oświacie. W sprawach gospodarczych zaś padło więcej konkretów i w gruncie rzeczy mamy konsensus” – twierdzi Mariusz Antonowicz. Zdaniem uczestników szczytu „Wileńszczyzna 2040” w dziedzinie gospodarki są trzy podstawowe kierunki priorytetowe:. Po pierwsze, rozwój infrastruktury transportowej łączącą tak różne miejscowości na Wileńszczyźnie między sobą oraz z Wilnem, tak i Wileńszczyznę z reszta kraju, Polską. Po drugie, rozwój samorządności. Bezpośrednie wybory starostów, gminy z własnymi budżetami. Po trzecie, ściąganie inwestycji z Polski na Wileńszczyznę.

Jeśli chodzi o reprezentację polityczną Polaków na Litwie – to uczestnicy summitu co do zasady zgodzili się, iż Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin jest potrzebna, a partia mniejszości narodowych nie jest żadną anomalią. „Jednak z jednej strony AWPL-ZChR musi się modernizować, a proces podejmowania decyzji partyjnych powinien stać się bardziej demokratyczny. (…) Zaś z drugiej strony należy pamiętać, że mimo iż polskie środowisko nie jest duże, to są w nim osoby o różnych poglądach: lewicowych, liberalnych, konserwatywnych. Nie należy mieć złudzeń, że oni wszyscy się zmieszczą w AWPL-ZChR. Jest rzeczą naturalną, że Polacy będą startowali w wyborach także z list innych partii. Jeśli ktoś startuje z innej partii nie jest zdrajcą, to raczej szansa na dotarcie z naszymi postulatami do nowych środowisk” – powiedział Antonowicz.

Polski Klub Dyskusyjny zapowiada, że tekst strategii zachowania i rozwoju polskości na Wileńszczyxnie powstanie do czerwca przyszłego roku. Tymczasem jest gotowa analiza status quo polskości na Litwie, jej mocnych i słabych stron. Prace nad wizja polskości za 20 lat są w toku. „Wyobrażam sobie, że jest to jeden z najbogatszych regionów Litwy. Region, który wyróżnia się swoją wielojęzycznością i multikulturowością. I ta wielojęzyczność jest traktowana jako bogactwo Litwy” – podzielił się swoją prywtana wizją ze słuchaczami Radia „Znad Wilii” Mariusz Antonowicz. „Za 20 lat Wileńszczyzna powinna stać się synonimem dobrobytu. I nie tylko dobrobytu materialnego, ale też, że się tak wyrażę, intelektualnego oraz społecznego. Mamy olbrzymi potencjał” — wtórował mu Zbigniew Samko.

PKD przyczynił się do powstania innej i bardziej zdrowej Wileńszczyzny

Polski Klub Dyskusyjny obchodzi właśnie swoje piąte urodziny, został powołany 19 września 2014 roku. W ciągu tych pięciu lat PKD zorganizował ponad 80 dyskusji, w których brali udział największe gwiazdy polityki, kultury, oświaty, mediów. Tak z Litwy jak i z Polski.  Gitanas Nausėda, Andrius Kubilius, Gintautas Paluckas, Rimvydas Valatka, Tomas Tomilinas, Remigijus Šimašius, Bogdan Borusewicz, Waldemar Tomaszewski, Agnieszka Romaszewska, Alfredas Bumblauskas i wielu innych. Klub zainicjował w Wilnie wspólne, polsko-litewskie obchody 16 lutego i 11 listopada, przemarsze z okazji 11 marca. Jako jeden z pierwszych rozpoczął starania o retransmisję kanałów polskich telewizji i walkę o podręczniki w języku polskim, które zakończyły się sukcesem.

„Największe osiągnięcie PKD w ciągu tych pięciu lat – to to, że pokazaliśmy ludziom, iż ze swoją innością nie musisz się bać i nie jesteś sam” – uważa Zbigniew Samko. „Moim zdaniem na skutek działalności PKD dyskusja w polskim środowisku na Litwie stała się bardziej otwarta. Ludzie już nie boją się podejmować najbardziej ostrych tematów czy zgłaszać pomysły. Już nie ma tak, jak przed pięciu laty, że jeśli skrytykujesz jakieś działania polskiej partii, automatycznie zostaniesz zaliczony do zdrajców. Teraz już wszyscy rozumieją, że w polskiej społeczności są różne osoby o różnych poglądach. I tylko na drodze dyskusji można opracować najlepsze rozwiązania. PKD przyczynił się do powstania innej i bardziej zdrowej Wileńszczyzny” – wtóruje mu Mariusz Antonowicz, pierwszy prezes Polskiego Klubu Dyskusyjnego.

PODCASTY I GALERIE