Patrycja Biełousowa: Donald Trump poprosił o wspólne zdjęcie

Pod koniec stycznia w Miami, na Florydzie, odbył się konkurs Miss Universe, który wygrała Miss Kolumbii Paulina Vega. Litwę w konkursie reprezentowała Polka z Wilna, Patrycja Biełousowa. Po powrocie do kraju wilnianka była rozchwytywana przez litewskie media i zaraz uciekła do Moskwy, gdzie teraz trenuje. Wicemiss Litwy udzieliła krótkiego wywiadu zw.lt.

Ewelina Mokrzecka
Patrycja Biełousowa: Donald Trump poprosił o wspólne zdjęcie

Jak oceniasz konkurs Miss Universe?

Wynik był bardzo przewidywalny, dlatego trudno go analizować. Paulina Vega to na pewno ładna i atrakcyjna dziewczyna. Jest przede wszystkim odważna i umie osiągać postawione przez siebie cele. Poza tym ma wspaniałe grono fachowych specjalistów, którzy jej w tym pomagają.

Mówiąc ogólnie o wyborach, to jestem pod ogromnym wrażeniem poziomu organizacyjnego. Konkurs jest przemyślany w najdrobniejszych szczegółach. Wszyscy pracownicy mają bogate, wieloletnie doświadczenie. Na przykład osoba, która obsługiwała mnie, Miss Polski, Miss Rosji, Miss Kazachstanu przy konkursie Miss Universe pracuje już od 27 lat, czyli naprawdę potrafi się zorientować w każdej sytuacji oraz udzielić pomocy.

Podobno miałyście bardzo napięty grafik?

Tak, najtrudniejszy okazał się rozkład dnia, bo był bardzo intensywny. Musiałyśmy wszędzie zdążyć, późno wracałyśmy do hotelu i w nocy przygotowywałyśmy się do następnego dnia. O godzinie 6 musiałyśmy być już na śniadaniu, a więc wstawałyśmy z łózka o 4.00, aby się przygotować. Takiego rodzaju trudności uczą też wytrwałości i dyscypliny. To było dla mnie ogromnym doświadczeniem. Wydaje mi się, że teraz jestem bardziej samodzielna i odważna.

Czego się między innymi nauczyłaś?

Sporo uwagi poświęcono na naukę autoprezentacji. Jestem tancerką, bycie na scenie  nie jest dla mnie nowością, ale pewnych rzeczy się nauczyłam. Poza tym nowe znajomości. Mam teraz takie wrażenie, że znam cały świat!

Czy poznałaś pomysłodawcę imprezy Donalda Trumpa?

Tak, bo mieliśmy z nim kilka spotkań. Pierwszy raz pojawił się u nas podczas śniadania, które przełożono, bo każda uczestniczka chciała zrobić z nim zdjęcie. Pomyślałam sobie, że nie pójdę w ten tłum, zrobię z nim zdjęcie później, ale on sam podszedł do mnie, powiedział, że nie robił jeszcze zdjęcia z Miss Litwy i mnie zaprosił. To był taki mój pierwszy osobisty kontakt z Donaldem Trumpem. Poza tym miałyśmy z nim lekcje golfa. Zauważyłam, że zależało mu na przekazaniu miłości do tej gry. Odbyła się też fotosesja przy jego helikopterze. Często pojawiał się podczas prób finałowych. Sprawiał wrażenie człowieka wielkiego i w tym samym czasie bardzo dostępnego. Po spotkaniu z nim pozostały mi same pozytywne wrażenia.

Czy po konkursie masz jakieś ciekawe propozycje, kontrakty? Taki konkurs, to olbrzymia autopromocja…

Mam rożne propozycje, ale ponieważ swoje życie wiążę z tańcem, to propozycja, która mnie zainteresuje musi być bardzo konkretna i perspektywiczna. Na dany moment wracam na parkiet i niezmiernie się z tego cieszę. Czeka mnie ciężka, ale też bardzo ciekawa praca, za którą się stęskniłam. Większość treningów mam w Moskwie. Teraz tańczę w parze z Sergejem Konovaltsewym. Jest to bardzo utytułowany tancerz z Rosji – czterokrotny mistrz Rosji, dwukrotny zdobywca Pucharu Świata, trzykrotny zwycięzca Pucharu Europy, zdobywca brązowego medalu Mistrzostw Europy, finalista Mistrzostw Świata oraz zdobywca srebra w Mistrzostwach Świata. Mamy wspólne ambitne cele związane z tańcem i mam nadzieję, że je osiągniemy.

PODCASTY I GALERIE