
„Naszym celem jest wyłonienie przewoźnika, który zaoferuje najlepszą cenę oraz najlepszą jakość. To pozwoli nam na zrezygnowanie ze starych i nieefektywnych środków transportu. Prywatny przewoźnik zmodernizuje transport publiczny w naszym mieście” – jest przekonany mer Wilna Remigijus Šimašius.
Samorząd planuje przekazać prywatnemu przewoźnikowi 1/5 wileńskiego rynku transportu publicznego. Zakłada się, że nowy gracz w wileńskim sektorze transportu publicznego będzie korzystał ze 100 nowych środków transportu, z których 43 to będą autobusy, 52 busiki, a reszta pojazdów będzie należeć do rezerwy.
Obecnie transport publiczny za 1 km płaci od 1,2 do 1,8 euro. Samorząd ma nadzieję, że prywaciarz zaproponuje niższą cenę.
Samorząd chce podpisać umowę na okres siedmiu lat z możliwością przedłużenia na kolejne trzy lata. Samorząd twierdzi, że wejście prywatnego przewoźnika nie miałoby wpływu na na cenę biletu.