„Te dodatkowe środki finansowe rzeczywiście przyniosły bardzo duży efekt. (…) Tylko w tym roku mamy prawie 100 nowych funkcjonariuszy, którzy ukończyli szkołę policyjną i zdecydowali się pracować właśnie w Wilnie” – zapewniał mer Wilna Valdas Benkunskas w wywiadzie dla „Delfi interviu” w tym tygodniu.
Od początku tego roku władze Wilna, na mocy podpisanego porozumienia, przyznają jednorazową wypłatę w wysokości 10 tys. euro funkcjonariuszom rozpoczynającym służbę, którzy zobowiążą się pracować w stolicy przez co najmniej pięć lat. Choć nowy szef litewskiego resortu MSW Władysław Kondratowicz wyraził wątpliwości co do działań podejmowanych przez samorządy w celu rozwiązania problemu niedoboru funkcjonariuszy, mer Wilna podkreśla, że sytuacja jest lepsza.
„Oczywiście mamy wyzwania w niektórych obszarach, (…) jednak patrząc na wskaźniki przestępczości i wykroczeń administracyjnych w Wilnie, można z pewnością stwierdzić, że miasto jest bezpieczne” – powiedział mer Wilna.
Szef MSW Władysław Kondratowicz, pod koniec listopada, stwierdził, że takie inicjatywy, jak jednorazowe wypłaty dla nowych funkcjonariuszy, mogą powodować konkurencję między dużymi miastami a regionami.
„Słyszymy, że same samorządy wspierają utrzymanie funkcjonariuszy. (…) Uważam, że ta forma współpracy może być stosowana, ale w tej kwestii trzeba zachować ostrożność – bogatsze samorządy przyciągają funkcjonariuszy, a samorządy mniej zamożne lub nie mające politycznych aspiracji do tego, by to robić, już nie” – powiedział Władysław Kondratowicz dziennikarzom po spotkaniu z prezydentem kraju.
Różne środki zachęcające dla funkcjonariuszy przewidują także samorządy Wilna, rej. wileńskiego, Telsz, Rosieni, Rakiszek, Kłajpedy oraz innych regionów.