,,Pamiętamy go jako nieustannego wojownika z polityczną i społeczną niesprawiedliwością, jednego z najbardziej wpływowych liderów XX w., kochanego Przyjaciela młodzieży” – mówił biskup Darius Trijonis podczas dzisiejszej mszy z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły, odprawionej w kaplicy w parafii pw. św. Jana Pawła II.
W homilii biskup Trijonis przypomniał swoją wizytę w Watykanie. ,,Kiedyś miałem okazję jeden raz uczestniczyć we mszy w jego prywatnej kaplicy w Pałacu Apostolskim. Pierwszą zasadą było to, że nie przeszkadza się papieżowi, gdy się modli, bo wszystko inne może poczekać. Widząc go w kaplicy, gdy trzymał rękoma za głowę lub gdy spoglądał w górę, nie było wątpliwości, że rozmawiał z Panem. Było to wyjątkowe doświadczenie” – mówił.
Zdaniem biskupa, papież pozostał w naszej pamięci również jako ten, kto lubił żartować w różnych nieoczekiwanych sytuacjach. Podczas pielgrzymki do USA Polonia amerykańska wielokrotnie witała papieża głośnym śpiewem ,,Sto lat”. Za którymś razem papież stwierdził: ,,Jeżeli będziecie ciągle to śpiewali, to Amerykanie pomyślą, że to jest polski hymn narodowy”. Umiał komunikować się ze wszystkimi.
W kaplicy w parafii Jana Pawła II znajduje się kamień przywieziony z Wadowic, rodzinnego miejsca papieża, gdzie się wychował, rósł i kształtował przyszły Święty. Kiedyś tu ma stanąć kościół pw. św. Jana Pawła II.
