Mer w taborze cygańskim. Będą lokale socjalne dla Romów?

"W roku 2014 te rodziny romskie, które chcą rozpocząć nowe życie, zostaną przeniesione do lokali socjalnych w Wilnie" - powiedział mer stolicy Artūras Zuokas podczas dzisiejszej wizyty w taborze cygańskim w dzielnicy Kirtimai. Miasto ubiega się o fundusze europejskie na ten cel.

delfi.lt

Pomoc miałaby dotyczyć tych rodzin, które dążą do integracji ze społeczeństwem, w których rodzice pracują a dzieci chodzą do szkoły – poinformował mer.

Romowie jednak nie są zachwyceni tymi planami. Według przewodniczącego wspólnoty „Cygańskie ognisko” Josifa Tycziny, samorząd proponuje Romom mieszkania socjalne na Dobrej Radzie, gdzie również kwitnie handel narkotykami.

„Przenosić z taboru? Z jednej narkomanii do drugiej?” – pytał retorycznie J. Tyczina. Zdaniem romskiego działacza, samorząd nie interesuje się sprawami mieszkańców taboru i nie proponuje konkretnych rozwiązań.

Podczas wizyty w taborze mer i towarzyszący mu funkcjonariusze policji mówili także o zlikwidowaniu niektórych opuszczonych budynków w taborze.

„Część mieszkańców taboru wyjeżdża, zostają puste lokale. Chcemy je zidentyfikować i policzyć. Jeśli nie są używane, po prostu je usunąć, żeby nie wprowadzały się nowe rodziny. Lub inne osoby, bo mamy informację, że przyjeżdżają do Wilna romskie rodziny z innych krajów Unii Europejskiej. Naprawdę nie chcemy, by tabor rozszerzał się w ten sposób” – mówił Artūras Zuokas.

Kolejnym problemem miasta jest to, że Romowie nie płacą za elektryczność. Rocznie w taborze kradnie się prądu na sumę 300-400 tys. litów. Wiele budynków jest pozbawionych elektryczności. Sami Romowie przekonują, że płaciliby za światło, ale nie mogą otrzymać dokumentów, wymaganych do podłączeniu się do linii energetycznych. Dokumenty zaś nie są wydawane, bo wszystkie budynki w taborze są nielegalne.

Zgodnie z najnowszą informacją, spółka LESTO zamierza zainstalować liczniki na elektryczność przy samej skrzynce rozdzielczej, a kable doprowadzić osobno do domu każdego klienta.

Jak podaje wileński samorząd, obecnie tabor kosztuje miasto około 1 mln litów rocznie. W taborze mieszka około 500 osób, w tym 150 nieletnich.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej