W piątek marszałek Witek przybyła z dwudniową wizytą na Litwę; po południu spotkała się z przewodniczącą Sejmu Viktoriją Čmilytė-Nielsen.
Po spotkaniu marszałek Witek podkreśliła na wspólnej konferencji prasowej, że w ciągu ostatnich dwóch lat kontakty polsko-litewskie „zostały naprawdę bardzo mocno zintensyfikowane”.
„Podczas rozmów poruszałyśmy wiele tematów, które nas łączą – wśród nich najważniejszy temat bezpieczeństwa, jak najszybszego zakończenia wojny, którą rozpętał Władimir Putin na Ukrainie” – powiedziała marszałek Sejmu. Zwróciła uwagę, że stanowiska obu przewodniczących parlamentów były tożsame. „Musimy zrobić wszystko, by wesprzeć Ukrainę i wspierać ją nadal militarnie, ale także humanitarnie, czy dyplomatycznie” – zaznaczyła.
Marszałek wskazała, że w ocenie przewodniczącej Čmilytė-Nielsen format spotkań kobiet-przewodniczących parlamentów w krajach UE „jest znakomitym formatem, który zaczyna się rozrastać”. „Dziękuję pani przewodniczącej za kolejny format, a mianowicie spotkanie przewodniczących parlamentów państw NATO przed szczytem w Wilnie. To kolejna okazja do rozmów na temat bezpieczeństwa i włączania się parlamentów w debatę publiczną na temat najważniejszych kwestii związanych z bezpieczeństwem” – dodała.
Marszałek Sejmu przekazała też, że podczas spotkania z przewodniczącą Sejmu poruszyła kwestię sytuacji Polaków na Litwie. „To była dobra rozmowa. Wiem, że będzie możliwość roboczego spotkania się naszych parlamentarzystów z parlamentarzystami litewskiego Sejmu. Jesteśmy obie przekonane, że kiedy się rozmawia, to wszystkie trudne sprawy można rozwiązać” – dodała.
Witek podkreśliła, że Litwa jest naszym przyjacielem i jednym z najważniejszych partnerów. „Mamy wiele wspólnego i warto z tej wspólnoty korzystać” – mówiła, dziękując Čmilytė-Nielsen za spotkanie.
Przewodnicząca litewskiego Sejmu dziękowała marszałek Witek za uhonorowanie litewskiego dnia niepodległości – 11 marca swoją wizytą. „Odzyskując niepodległość Litwa czerpała również inspiracje i przykład z Polski, gdzie procesy wyzwolenia spod komunistycznego jarzma rozpoczęły się znacznie wcześniej” – podkreśliła Čmilytė-Nielsen.
Dodała, że postrzega wizytę marszałek Witek „jako odzwierciedlenie dziedzictwa historycznego Litwy i Polski oraz dzisiejszego partnerstwa strategicznego między obydwoma narodami”. „Dziś jest to potrzebne bardziej niż kiedykolwiek” – zaznaczyła.
„Po raz kolejny stwierdziłyśmy podczas dzisiejszych rozmów, że stosunek Litwy i Polski do podstawowych kwestii związanych z budowaniem bezpieczeństwa w Europie i działań jakie należy podjąć w stosunku do Rosji jest bardzo podobne” – powiedziała przewodnicząca Sejmu.
Przypomniała, że niedawno minęła rocznica rosyjskiej inwazji na Ukrainę. „Przyszłość regionu i Europy w dużej mierze będzie zależała od zwycięstwa Ukrainy” – oceniła.
Čmilytė-Nielsen zapewniła też, że Polska i Litwa są zdeterminowane, aby nadal w razie potrzeby udzielać Ukrainie wsparcia politycznego, gospodarczego, wojskowego i humanitarnego. „Apelujemy do innych krajów o zwiększenie wsparcia dla Ukrainy, aby mogła ona obronić swoją niepodległość i przywrócić integralność terytorialną. Miejsce Ukrainy jest w euroatlantyckiej rodzinie wolnych i demokratycznych krajów. Jesteśmy zdeterminowani, aby nadal wspierać aspiracje Ukrainy do członkostwa w UE i NATO” – podkreśliła przewodnicząca litewskiego Sejmu.
Marszałek Witek podczas swojej wizyty w piątek w Wilnie spotkała się też z premier Litwy Ingridą Šimonytė. W sobotę, drugiego dnia wizyty, marszałek Sejmu spotka się z prezydentem Litwy Ginatasem Nausėdą, weźmie też udział w obchodach przypadającej 11 marca rocznicy odzyskania przez Litwę niepodległości.
Litwa ogłosiła niepodległość 11 marca 1990, jako pierwsza z republik rozpadającego się Związku Radzieckiego. W reakcji na deklarację niepodległości do Wilna wkroczyły wojska sowieckie. Symbolem walki o niepodległość Litwy stała się wspomniana przez marszałek Witek obrona przez cywilów wileńskiej wieży telewizyjnej, transmitującej litewskie programy, oraz budynku parlamentu w styczniu 1991. W wyniku szturmu radzieckich żołnierzy 13 stycznia zginęło 15 osób, w tym 14 obrońców, a ponad 600 zostało rannych. Ostatecznie Sowieci opuścili Litwę w sierpniu 1991, gdy w Moskwie załamał się pucz Janajewa.