
W nocy z soboty na niedzielę w gminie Puńsk (Polska) nieznani sprawcy zamalowali litewskie nazwy miejscowości na tablicach dwujęzycznych. Społeczność litewska gminy określiła zajście jako zamach na mniejszość litewską w Polsce.
„To chuligański wybryk. Sprawców należy wytropić, znaleźć i ukarać” – mówi Michał Mackiewicz.
Jego zdaniem, niszczenie tabliczek dwujęzycznych w Polsce nie może się przyczynić do rozwiązania problemów Polaków na Litwie.
„To są kroki do tyłu. Świat rozwija się w innym kierunku. Skoro Polska jest już dwa kroki przed Litwą w dziedzinie podwójnych nazw miejscowości, powinniśmy wszyscy dążyć do tego, by państwo litewskie również dojrzało do takich decyzji. Starać się, by Polakom na Litwie też zezwolono na podwójne nazewnictwo, a nie zamalowywać litewskie napisy w Polsce” – podkreślił prezes ZPL.
Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius wczoraj (30 czerwca) także skomentował akt wandalizmu w Puńsku.
„Tego rodzaju działania są godne politowania. Mam nadzieję, że policja polska dokładnie zbada sprawę” – powiedział szef litewskiej dyplomacji