
Co dzień na policję wpływa ok. 100-150 zgłoszeń o łamaniu kwarantanny, ale policja nikogo ukarać nie może. Jak się okazuje nie ma do tego uprawnień. Funkcjonariusze dają tylko pouczenia.
Zatem nie ma co się dziwić, że w trzecim tygodniu kwarantanny, gdy liczba zachorować na COVID-19 lawinowo rośnie, każdy robi to, co chce. Teoretycznie kary wynoszą od 60 do 140 euro, jednak ukarać może tylko Narodowe Centrum Zdrowia Publicznego lub samorząd. Ma się zmienić po wejściu w życie nowych przepisów. Problem polega na tym, że dopiero po podpisaniu przez Prezydenta.
Jak mówi Ramūnas Matonis, kierownik działu komunikacji w Departamencie Policji: ,,nowe przepisy mają być podpisane przez Prezydenta w najbliższym czasie – dziś czy jutro. Następnego dnia już zaczną obowiązywać, a przewidują również wyższe kary za złamanie kwarantanny – od 500 do 1.500 euro. Policja zyska też większe uprawnienia. A więc już wkrótce każdy, kto złamie zasady samoizolacji lub przyjmie gości, musi się liczyć z tym, że mocno uderzy go to po kieszeni.