Tegoroczne motto festiwalu brzmi: ,,Być bliżej widza”. Szczególną uwagą tegorocznej edycji festiwalu będą spektakle poświęcone obchodom 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę, dlatego też repertuar będzie dobierany w myśl idei niepodległościowej, chociaż nie zabraknie też monospektakli o tematyce popularnej i muzycznej.
„Zawsze chce się, aby było lepiej, aby to było urozmaicone. Z Niemiec na przykład przyjedzie Gabriela Vasiliauskaitė, która wystawi swój monospektakl. To będzie taka nasza niespodzianka. Postanowiliśmy, że jeśli mamy swoje gwiazdy poza granicami kraju, to musimy je pokazywać” – powiedziała zw.lt Lilia Kiejzik, organizatorka i kierownik Polskiego Studia Teatralnego.
„Jesteśmy przyzwyczajeni, że jak jest jakieś stulecie, iluśtamlecie, a zwłaszcza niepodległości, to trzeba z pompą, trzeba na baczność, trzeba ze łzą w oku. Tak jesteśmy przyzwyczajeni i każde odstępstwo od tego kanonu budzi w nas sprzeciw mniejszy lub większy. We mnie też chyba, gdyby było przegięcie w drugą stronę. Natomiast drobne odstępstwa są mile widziane, żeby już nie popadać w takie pompy, takie patetyczności, bo nie o to chodzi. Oczywiście pamiętajmy o historii, opowiadajmy i świętujmy. Nie popadajmy jednak w przesadę” – dodał Sławomir Gaudyn.
Pieśni o miłości i nienawiści
Sławomir Gaudyn wystawi spektakl pt. „Pieśni o miłości i nienawiści”, gdzie wystąpi znany polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny Stanisław Górka. „Będzie to spektakl na podstawie tekstów i piosenek nieżyjącego już niestety kanadyjskiego barda i pieśniarza Leonarda Cohena. Jak sama nazwa wskazuje będzie to spektakl o miłości i stosunkach kobieta-mężczyzna i o tym, że od miłości do nienawiści i odwrotnie jest jeden mały kroczek” – powiedział zw.lt reżyser.
„Nieskromnie powiem, chwaląc się trochę, że jestem jedynym człowiekiem w Polsce, który ma prawa do piosenek, tekstów, wierszy, listów, pism i wszystkiego, co Cohen stworzył i napisał. Te prawa dostałem od samego Leonarda Cohena, którego miałem przyjemność poznać. Sam pomysł spektaklu zrodził się w roku 2006. Zrobiłem ten spektakl w teatrze tarnowskim. Tam jednak był spektakl wieloobsadowy – sześć osób obsady aktorskiej, plus czwórka muzyków. Tutaj będziemy mieli jednego aktora i jednego muzyka” – podzielił się pomysłem i genezą Gaudyn.
Premiera spektaklu odbędzie się w Wilnie, premiera warszawska – 5 listopada. Są plany pokazania spektaklu w Stanach Zjednoczonych.
Ziuk oczami Wieniawy
Drugi spektakl Gaudyna na MONOWschodzie będzie poświęcony osobie marszałka Józefa Piłsudskiego. „Jest to dosyć ciekawy spektakl, bo Piłsudski jest pokazany oczami swego przyjaciela i adiutanta Bolesława Wieniawy-Długoszewskiego, który był bardzo barwną postacią II Rzeczypospolitej. W spektaklu Wieniawa wspomina swego wodza, swego szefa, swego komendanta, swego przyjaciela poprzez okres od roku 1914 do roku 1942, kiedy jak jedni mówią popełnił samobójstwo, a inni że wypadł z okna” – wyjaśnił reżyser.
W postać Wieniawy wcieli się aktor Polskiego Studia Teatralnego Edward Kiejzik, który już kilkakrotnie współpracował z Gaudynem. „Każdy reżyser ma swego ulubionego aktora. Kiedyś takiego człowieka miałem w Tarnowie, później miałem go w Rzeszowie, a teraz mam w Wilnie. Zawsze kiedy dochodzi do monodramu, to mówię, że robię go z Edkiem, bo go po prostu znam. Dogadujemy się w pół słowa” – powiedział twórca spektaklu.
Edward Kiejzik wcześniej w spektaklach Gaudyna wcielał się w czerwonoarmistę w spektaklu „Zapiski oficera Armii Czerwonej” oraz Szwejka. „Niby to kolejna rola wojskowa, z tą różnicą, że teraz jest to rola generała Wojska Polskiego. Jestem pasjonatem wojskowości i interesuję się przede wszystkim okresami I i II wojny światowej oraz historią walk o niepodległość, więc dla mnie zagranie Wieniawy-Długoszewskiego jest ogromnym zaszczytem. Jest to zaszczyt i odpowiedzialność. Wieniawa nie był człowiekiem, który wykonuje tylko rozkazy. Był człowiekiem myślącym i niezależnym. I z tego co rozumiem, czytając scenariusz, to właśnie fascynowało marszałka” – podzielił się spostrzeżeniami o roli z zw.lt odtwórca głównej roli.
Spektakl powstał na podstawie scenariusza Alwidy Bajor. „Współpracujemy z Alwidą od bardzo dawna. Scenariusze są zawsze dobre i mocne. Są uznawane na Wileńszczyźnie i poza” – podkreśliła Lilia Kiejzik.
MONOWschód
Festiwal odbędzie się w dniach 18 – 22 października 2018 roku. Spektakle zostaną wystawione na scenach Teatru na Pohulance – Rosyjskiego Teatru Dramatycznego, Domu Kultury Polskiej w Wilnie, Wileńskiego Teatru Małego, Teatru Vaidilos oraz na scenie Pałacu Kultury w Trokach.
Podobnie, jak w latach poprzednich, spektakle zaprezentują teatry zawodowe oraz amatorskie z Litwy, Ukrainy, Polski i Niemiec. Organizatorzy szacują, że festiwal złoży się z ok. 10 monospektakli i wydażeń teatralnych. We wrześniu, październiku i listopadzie b.r. odbędą się też liczne imprezy teatralne towarzyszące festiwalowi.
Ideą festiwalu jest również tworzenie przestrzeni teatralnej dla wielokulturowego dialogu krajów Europy wschodniej i centralnej, których dziedzictwo stanowi punkt wyjścia do określania na nowo swojej tożsamości. Festiwal MONOWschód jest jedynym tego rodzaju festiwalem teatralnym na świecie zrzeszającym polskie teatry i aktorów amatorskich i zawodowych, na jednej płaszczyźnie teatralnej, który został zainspirowany ośmioma edycjami Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WILEŃSKIE SPOTKANIA SCENY POLSKIEJ a odbył się po raz pierwszy w 1994 roku.