
Z Laurą Balčiūlaitė, która opowiada, że co prawda skończyła litewską szkołę, jednak pochodzi z polsko-litewskiej rodziny, rozmawiamy po polsku. Dodaje, że ostatnio coraz częściej przebywa w polskim środowisku i częściej mówi po polsku. W pracach natomiast najczęściej używa języka angielskiego.
Fontanna jako metafora pasji
Jak mówi Laura, ostatnio w większości jej prac, wystaw oraz instalacji przewija się motyw fontanny.
„Moja praca magisterska, którą robiłam na wileńskiej Akademii Sztuk Pięknych, również dotyczyła fontanny. Była to instalacja pt. „Odpowiedź: fontanna” – wizualne podsumowanie moich badań nad zagadnieniem pasji. Przez wiele lat interesował mnie temat pasji w sztuce, kulturze itd., ale dopiero pod koniec studiów zrozumiałam jak to wszystko ująć i „zwizualizować”” – opowiada Laura Balčiūnaitė, której instalacje i performanse można zobaczyć nie tylko w Wilnie, ale też w innych miastach Litwy, a wkrótce także w Barcelonie.
Motyw fontanny pojawił w twórczości Laury przypadkowo, jednak teraz ciągle jej towarzyszy. W czasie studiów Laura wyjechała do Hiszpanii, gdzie realizowała kolejne pomysły artystyczne i pewnego dnia koleżanka zaprowadziła ją na plac z kolorowymi fontannami mówiąc: „te fontanny bardzo przypominają twoją twórczość, maluj którąś z nich”. „Po powrocie na Litwę zrozumiałam, że fontanna najlepiej wyraża zjawisko pasji, które przez tak długi czas badałam. Fontanna jest dla mnie najlepszą wizualną metaforą pasji. Każda pasja w naszym życiu jest pewnego rodzaju fontanną, z której wytryskają nowe wody” –opowiada Laura.
Tapetowanie
Obrona pracy magisterskiej artystki, która miała miejsce przed kilkoma miesiącami, przybrała formę performansu. Przed obroną Laura miała do dyspozycji salę galerii, w której zamieszkała na tydzień, żeby móc totalnie wczuć się w przestrzeń. W ciągu tygodnia w centrum sali została zainstalowana fontanna, a ściany, podłogi i sufit zostały „wytapetowane” pracami artystki. Prace były metaforą wody, która wytryska z fontanny. Ściany sali były codziennie „tapetowane” nowymi pracami. „Tę ekspozycję przygotowywałam bardzo spontanicznie, chodziło o to, żeby nie było konkretnej struktury. W fontannie zaś powstała rzeźba mężczyzny, która została przeze mnie w całości wycałowana. Był to wyraz najwyższej pasji, którą jest miłość”- opowiedziała Laura.
Pomysł tapetowania powstał z inspiracji książką Charlotte Perkins Gilman „The Yellow Wallpaper” (pol. „Żółta tapeta” ). Bohaterka książki, kobieta przeżywająca depresję poporodową, została odizolowana od otoczenia w pokoju z żółtą tapetą we wzory. Kobieta zaczęła dostrzegać różnego rodzaju zmiany we wzorach na tapecie, zobaczyła kobietę, która mieszka wewnątrz tapety. Następnie zaczęła zrywać kawałki tej tapety i zmieniać całą historię.
Weekend galerii
Laura wzięła udział również w „Weekendzie galerii” w końcu lata, kiedy szereg wileńskich galerii przygotowały dla widzów specjalne wystawy, instalacje i performanse, które można było oglądać do późnej nocy. Z tej okazji Laura wyeksponowała serię rysunków „Dziewczyna z fontanny” , które powstały w ciągu lata, Całość ujęła w formie instalacji.
„Galeria „Studium P”, w której zrobiłam instalację, ma kilka przestrzeni, w których odbywają się wystawy. Do swojej instalacji spontanicznie wpadłam na pomysł wykorzystać łazienkę, gdzie powstała fontanna, a na ścianach znalazły się moje prace. Była to bardzo intymna wystawa, a ja byłam jej częścią. Kąpałam się w fontannie, malowałam paznokcie i częstowałam gości szampanem. Rozmawiałam z ludźmi o moich rysunkach. Tytułowa „Dziewczyna z fontanny” to osobna postać, ale to też moje alter ego. Jest to dziewczyna, która chce po prostu stać się fontanną, bo to jej największa pasja i spełnienie” – podkreśla Laura.
Tworzenie murali w Barcelonie
Laura spędziła w Barcelonie ponad pół roku. Miasto to stało się jednym z ulubionych miejsc do twórczości. Tam zaczęła tworzyć sztukę uliczną, naklejając swoje rysunki, czasem z krótkim przesłaniem, w różnych miejscach miasta. „Barcelona słynie ze swoich murali i sztuki ulicznej. Jest to dialog przestrzeni miasta z ludźmi, a ja przebywając w tym mieście poczułam potrzebę takiej właśnie ekspresji i interakcji z miastem” Razem z koleżanką, przemierzając różne części miasta, Laura umieszczała swoje prace, część z nich dokumentując na swoim blogu lauramarievna.tumblr.com.
Londyn. „Gabinet myśli”
Po skończeniu studiów projektowania industrialnego przed kilkoma laty, Laura kilka miesięcy spędziła w Londynie, gdzie miała możliwość zamieszkania w przestrzeni artystycznej z kilkunastoma innymi twórcami z różnych państw. Tam zorganizowała bardzo osobistą wystawę, która była skierowana bezpośrednio do innych mieszkańców przestrzeni artystycznej. Była to jedna z pierwszych personalnych wystaw Laury. „W czasie pobytu w Londynie czułam się dosyć zagubiona. Skończyłam studia i zastanawiałam się, co dalej ze sobą zrobić. Dużo rysowałam i najzwyczajniej doszłam do wniosku, że powinnam dalej robić to, co najbardziej lubię, czyli rysować i tworzyć. Na wystawie „Cabinet of thoughts” (pol. Gabinet myśli) pokazałam swoje rysunki, które powstały podczas pobytu w Anglii. Przez te rysunki opowiedziałam na swój sposób o tym, jaka szczególnie bliska więź łączyła mnie z ludźmi, z którymi mieszkałam. Był to prezent dla nich”.
Po powrocie na Litwę Laura zdecydowała się na studia sztuki monumentalnej, fresku i mozaiki. „Zrozumiałam też, że uwielbiam tworzenie manualne, przy pomocy farb, spray’u, markerów. To mi sprawia większą przyjemność, niż tworzenie przy pomocy programów komputerowych, chociaż, oczywiście, przy pomocy komputera też często coś tworzę”- w rozmowie z zw.lt powiedziała Laura.
Kolejne projekty z fontanną
„Fontanna stała się moim znakiem rozpoznawczym. Od niedawna też współpracuję z tancerką, która się bardzo zainteresowała moimi instalacjami fontanny i zrobiłyśmy kilka wspólnych projektów” – mówi Laura. W ubiegły weekend jeden z performansów miał miejsce w Oniksztach, gdzie przy pomniku Antanasa Baranauskasa Laura zainstalowała swoją fontannę. Fontanna stała się częścią spektaklu tanecznego innej artystki, Austėji Vilkaitytė. Jak powiedziała Laura, performans w Oniksztach został przyjęty jako dosyć prowokujący i ekscentryczny, przede wszystkim ze względu na miejsce w którym się odbył- przy, a nawet na pomniku litewskiego księdza i pisarza Baranauskasa. „We środę, 29 września, wystąpiliśmy w miejscowości Rokai koło Kowna, a kolejny performans z tańcem i instalacją fontanny pt. „CC_Dvasia” odbędzie się 7 października w „Menų spaustuvė” w Wilnie. Cykl performance’ów CC_Dvasia jest wspierany przez Litewską Radę Kultury. Ja współpracuję z tancerką w roli scenografa” – o obecnych projektach opowiedziała Laura.
Dziennik obrazkowy
W najbliższym czasie Laura chciałaby wydać swoją książką obrazkową, ponieważ zapisywanie swoich przeżyć w postaci ilustracji, jest jedną z jej ulubionych form ekspresji. “Często zapisuję swoje przeżycia w formie obrazków, czasem z krótkim opisem. Są to, oczywiście, bardzo osobiste refleksje. Podczas swoich wystaw często daję swoje dzienniki do obejrzenia widzom. Wielu z nas uwielbia czytać dzienniki. Mam zamiar oblikować swoją książkę obrazkową, choć pomysł ten dopiero się krystalizuje” – powiedziała Laura.
“Barcelona. Powrót do źródeł”
Obecnie Laura mieszka w Wilnie, wkrótce jednak wyjedzie do Barcelony. Jak sama mówi, “powróci” do tego miasta w Hiszpanii, gdzie poprzednio spędziła pół roku. “Czuję, że powinnam tam wrócić. To miasto bardzo mnie zainspirowało. Intuicja podpowiada mi, że właśnie w Barcelonie jest najlepsze miejsce, gdzie będę mogła tworzyć. Uczę się hiszpańskiego i już planuję realizację szeregu projektów z kilkoma artystami lokalnymi. Z drugiej strony, moim miastem jest Wilno i to się chyba nie zmieni”.