W programie telewizyjnym do walki o tytuł supermiasta staną drużyny Wilna, Kowna, Kłajpedy, Szawli, Poniewieża, Olity, Mariampola, Telsz i Płungian. Osobną drużynę utworzą przedstawiciele mniejszości narodowych zamieszkujących Litwę – tą drużyną, o nazwie „Intermiestas”, pokieruje Katarzyna Zvonkuvienė.
„Drużyna nie ma stałego składu, będzie on się ciągle zmieniał. W każdym odcinku drużyny muszą zaprezentować występ muzyczny, pokaz talentu, rywalizację sportową i zmagania kapitanów. Przedstawiam nie tylko Polaków, będzie to zbiorowisko międzynarodowe. Jako że jednak jestem Polką, zadecydowałam, że chciałabym przyciągnąć więcej Polaków. Dlatego w pierwszym programie wystartujemy z moim Chórem Kasztanowym, zatańczy też zespół „Perła” z Niemenczyna – wykonamy piosenkę „Hej, sokoły”” – opowiada Katarzyna.
Nagranie programu już się odbyło, zostanie on wyemitowany w niedzielę o godz. 19.30 w telewizji LNK. Swoje głosy na ulubioną drużynę będą mogli oddać wszyscy telewidzowie.
„Nakręciliśmy pierwszy program i teraz wiem, na czym stoję. Teraz jestem jeszcze bardziej zainteresowana udziałem w programie i chciałabym pokazać jeszcze więcej talentów. Przede wszystkim oczywiście Polaków z Litwy – jacy jesteśmy, jaką kulturę mamy. Nasz pierwszy występ był kolorowy, ładna piosenka z tańcami, z charyzmą, z uśmiechem, z ogromnym pozytywem. Chodzi o udowodnienie, że nieważne, jakiej jesteśmy narodowości, jesteśmy jedną rodziną, meiszkamy w jednym kraju” – mówi Katarzyna Zvonkuvienė, dodając, że najlepszym przykładem takiego przyjaznego pożycia jest prowadzony przez nią Kasztanowy Chór. Zgromadzeni w nim artyści różnych narodowości chętnie przed występem uczyli się polskiej piosenki i bez żadnych oporów założyli polskie stroje ludowe.
Zaprezentowana wspólnie z zespołem „Perła” piosenka „Hej, sokoły” wywołała ogromny zachwyt zarówno wśród jurorów, jak i producentów oraz uczestników programu.
„To dowód, że za mało nas na ekranach, że za mało publiczność litewska nas widzi i akceptuje. Chcę wykopać, wydobyć coś, czego nikt nie widział i nie słyszał, albo odwrotnie, do czego istniało nastawienie stereotypowe” – zapowiada Katarzyna.
Utalentowanych osób, które wspólnie z nią będą reprezentowały Wileńszczyznę, poszukuje wspólnie z producentami, poprzez znajomych, współpracowników, przyjaciół. „Nie jest tak, że sama wsiadam w samochód i jeżdżę po domach kultury, ale to ja decyduję o tym, co chcę pokazać. Może za pośrednictwem mediów też znajdą się osoby, które sądzą, że mają co zaprezentować. Bardzo zachęcam do odezwania się – przyjadę czy to ja, czy ktoś z ekipy programu, obejrzymy, zadecydujemy. Chcę pokazać jak najwięcej tego, czego być może jeszcze nie było na ekranach” – mówi piosenkarka.