
Poprzedni dyrektor administracji Bolesław Daszkiewicz zapłacił karę ponad 40 tys. litów. „Sądy w sprawie dwujęzycznych tablic nadal trwają i dyrektor Daszkiewicz zapłacił kary do marca 2013 roku, a miał zobowiązanie sądowe do kontynuowania działań możliwych. Teraz sądy zostały wznowione i bardzo szybko zostały przekwalifikowane na mnie. Mam teraz do zapłacenia – to znaczy jest taka możliwość, bo decyzji sądowej jeszcze nie ma – za okres kiedy nie byłem dyrektorem. Czyli w wypadku sądu solecznickiego to jest okres od marca 2013 do lutego 2014 r. , a w wypadku sądu w Druskiennikach, jest to okres od września 2013 roku” – wytłumaczył dla Radia „Znad Wilii” Józef Rybak, nowy dyrektor administracji rejonu solecznickiego.
Nowy dyrektor ma zapłacić karę, za coś czego nigdy nie robił. „Czyli muszę zapłacić za coś, co nie należało do mojej gestii. Chociaż nadal potwierdzam pryncypialną pozycję, że mniejszość narodowa ma prawo do używania swego języka ojczystego w życiu publicznym. To jest pozycja mego ugrupowania politycznego. Druga rzecz, to jest to, że tematy muszą być rozstrzygnięcie w drodze wspólnych działań władz lokalnych i samorządowych, a nie tylko drogą restrykcji sądowej. Nie przyszedłem, jako na stanowisko dyrektora administracji z pozycji komornika. Będąc dyrektorem administracji rejonu mam inne zadania, to są zadania rozwoju socjalno-ekonomicznego rejonu. Na pewno nie będę walczył z językiem ojczystym” – zapewnił J. Rybak.
Sumy o jakie wnioskują komornicy w Solecznikach i Druskiennikach wynoszą po kilkaset tysięcy litów. „W danej chwili obaj komornicy proszą tysiąc litów za dzień zwłoki, czyli w wypadku sądu solecznickiego to wynosi prawie 400 tys. litów, a w wypadku druskiennickiego – ponad 200 tys. litów. To są sumy wychodzące z pozwów komornika, bo nie wiadomo jakie decyzje podejmą sądy” – poinformował dyrektor administracji.
Najbliższe posiedzenie sądu w sprawie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic już w najbliższy piątek, 4 lipca, a następnie 5 sierpnia.