W ubiegły czwartek (28 czerwca) Sejm Litwy wezwał prezydenta Władimira Putina do uwolnienia ukraińskiego reżysera Oleha Sencowa i pozostałych więźniów politycznych. Rezolucję w tej sprawie poparło 82 posłów. Posłowie AWPL-ZChR nie wzięli udziału w posiedzeniu.
,,Reżyser, pisarz, którzy przez FSB został zatrzymany w Symferopolu na Krymie i przewieziony do Rosji, obecnie jest więziony na Syberii” – powiedziała jedna z inicjatorek rezolucji, konserwatystka Radvilė Morkūnaitė-Mikulėnienė.
Podkreśliła, że od 14 maja Sencow rozpoczął strajk głodowy i ,,dzisiaj naszym moralnym obowiązkiem oświadczenie, że potępiamy takie działania Federacji Rosyjskiej”. ,,Zwracamy się do prezydenta Rosji oraz do określonych instytucji, żeby zarówno Sencow, jak i pozostali więźniowie polityczni byli natychmiast zwolnieni” – zaznaczyła konserwatystka.
Jedziński: Są uciskani również na Zachodzie
„Jeśli chodzi o frakcję to radziłbym zadzwonić do prezesa frakcji pani Rity Tamašunienė. Mogę tylko odpowiedzieć za siebie. Moim zdaniem dla nas to nie jest znacząca rezolucja” – powiedział w rozmowie z zw.lt poseł Zbigniew Jedziński.
Na sugestię, że z punktu widzenia chrześcijańskiego (od maja 2016 r. oficjalnie nazwa partii brzmi Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin) warto pomagać ludziom w biedzie, polityk odpowiedział następująco: „Biorąc pod uwagę chrześcijański punkt widzenia powiem, że na świecie jest tyle państw i tylu głodujących, którzy są prześladowani, więc nie rozumiem dlaczego wybrano tylko tę jedną osobę. Nie starczyłoby miejsca na rezolucje, gdyby uwzględniać wszystkich, którzy głodują lub są uciskani. I nie tylko na Wschodzie, ale również na Zachodzie czy w Afryce. Uważam więc, że jest to zwykła polityczna zagrywka, która dla nas nie ma żadnego znaczenia”.
Ze starostą frakcji Ritą Tamašunienė nie udało się skontaktować.
Pukszto: Są konsekwentni, ale to nie cieszy
Innego zdania jest politolog Andrzej Pukszto, którego zdaniem AWPL-ZChR od dłuższego czasu podąża w tym samym kierunku.
„Oni już nie pierwszy raz coś takiego robią. Z tego co pamiętam, jak była przyjmowana deklaracja w kontekście Borysa Niemcowa, to wówczas również nie uczestniczyli. W sposób konsekwentny pokazują, że nie są razem z rosyjskimi demokratami. Nie są razem z niepodległością Ukrainy. W pewnym sensie są konsekwentni, ale to nie cieszy. Jest to konsekwencja lekko proputinowska” – powiedział zw.lt Pukszto, kierownik Katedry Politologii Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie.
„Sądzę, że mniej więcej wszyscy znają postawy polskiej frakcji. Wiedzą o flircie AWPL-ZChR z proputinowską częścią mniejszości rosyjskiej. Ta reputacja partii, która nie wspiera demokracji w Rosji czy na Ukrainie, nadal pozostaje. Była okazja trochę zmyć ten brud polityczny, ale niestety partia nie poszła tą drogą” – dodał politolog.
Sprawa Sencowa
Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji (FSB) aresztowała Sencowa 11 maja 2014 r., tuż po aneksji Krymu. Wcześniej pobito go we własnym domu, rozebrano i grożono mu gwałtem. Duszono go plastikową torbą, aż stracił przytomność, i porwano do Rosji.
Rok później reżyser został skazany na 20 lat więzienia pod zarzutem terroryzmu. Sencow został zesłany do kolonii karnej pod kołem podbiegunowym, gdzie ma pozostać do 2034 r. Jak uznali rosyjscy śledczy, razem z Ołeksandrem Kolczenką stworzył grupę, która miała planować ataki na terenie anektowanego półwyspu. Obu mężczyzn skazano na podstawie zeznań wymuszonych torturami i odwołanych w sądzie. Organizacje praw człowieka uważają go za więźnia politycznego.
O sprawiedliwość dla Sencowa upominają się organizacje broniące praw człowieka (m.in. Amnesty International), a także filmowcy. O jego uwolnienie apelowali m.in. Agnieszka Holland, Pedro Almodóvar, Roberto Benigni, Stephen Daldry, Aki Kaurismäki, Ken Loach, Mike Leigh, Antonio Saura, Volker Schlöndorff, Béla Tarr, Bertrand Tavernier, Andrzej Wajda i Wim Wenders, a także ulubiony reżyser prezydenta Putina Nikita Michałkow.