„Nic dziwnego, że wyniki egzaminu są gorsze niż w latach poprzednich. W tym roku egzamin miał inną formę i treść niż do tej pory. Gdyby nie wprowadzone przed egzaminem ulgi także dla uczniów z litewskich klas, wyniki te byłyby jeszcze gorsze” – uważa Jarosław Narkiewicz.
Jego zdaniem, tegoroczne wyniki są dowodem, że ujednolicony egzamin nie ma racji bytu. Jak zapewnił, AWPL dalej będzie dążyło do realizacji swojego stanowiska: powinna zostać przywrócona dawna forma egzaminu.
„Tak jak planowaliśmy, po ogłoszeniu wyników rozpoczniemy pracę. Musimy postanowić, jak realizować nasze dążenia, w jakim terminie i na jakich argumentach je oprzeć, by obronić swoje stanowisko przed koalicjantami. Racja jednoznacznie jest po naszej stronie, od koalicjantów będzie zależało, czy uwzględnią te fakty” – podkreśla wiceprzewodniczący sejmu.
Zapytany, czy wyniki egzaminów mogą stać się dowodem na dyskryminację uczniów mniejszości narodowej, a tym samym pretekstem, by zwrócić się na tej podstawie do sądu w Strasburgu, J. Narkiewicz podkreślił, że powinni o tym zadecydować sami uczniowie oraz ich rodzice.
„Wyniki egzaminów umożliwiają podjęcie kolejnych kroków prawnych w celu udowodnienia swoich racji. Niejednokrotnie mówiliśmy, że służymy wszelaką pomocą prawną i merytoryczną, by udowodnić dyskryminację w stosunku do mniejszości narodowych” – powiedział J. Narkiewicz.