Jaki jest mój stosunek do Jezusa?

Narodzenie Jezusa wywołuje poruszenie, narodzenie Jezusa wywołuje różne reakcje wśród ludzi. Dzisiaj widzimy jakby trzy obozy.

Jaki jest mój stosunek do Jezusa?

Fot. BFL/Vygintas Skaraitis

Z jednej strony jakby arcykapłani, uczeni w Piśmie z łatwością wskazują miejsce narodzenia Mesjasza, znają Pisma, znają słowa proroków, ale pomimo tej wiedzy nie uznają w Jezusie – Mesjasza, nie idą oddać mu pokłonu. W przyszłości staną się wrogami. To oni będą go oskarżać, to oni wydarzą wyrok.

Potem mamy Heroda, człowieka z pozoru otwartego, który boi się Mesjasza, który zdaje sobie sprawę, że Bóg może być większy od niego. Zamiast przyjąć Boga. zamiast przyjąć przysłanego Mesjasza, on zamyka się w sobie. Niepokój, lęk przed utratą swojego królestwa, swojego powołania powoduje, że nie przyjmuje Mesjasza.

I wreszcie trzecią grupę stanowią mędrcy, kierowani naturalnym pragnieniem swojego Boga, być może sensu swojego życia. Idą za gwiazdą. Początkowo odnajdują Mesjasza w księgach, by wreszcie po spotkaniu go tam – wreszcie dojść do osobistego spotkania twarzą w twarz…Ale na tym nie kończy się spotkanie z Mesjaszem. Na sam koniec mędrcy oddają pokłon Jezusowi.

I każdy z nas może zadać w tym miejscu pytanie: gdzie jestem dzisiaj, jaka jest moja wiara, jaki jest mój stosunek do Jezusa. Czy jestem jak arcykapłani, uczeni w Piśmie, wiem dużo na temat Jezusa, na temat Boga, na temat Kościoła, ale tak naprawdę ogranicza się to wszystko tylko do wiedzy. Jezus nie jest moim Panem, Jezus nie jest moim Bogiem, Jezus jest dla mnie osobą daleką, nie mającą nic wspólnego z moim życiem.

Może jestem jak Herod – gdzieś intuicyjnie wiem, że jest Bóg, ale boję się Go, wiem, że jest dla mnie zagrożeniem. Bóg,który może mi pokazać zło, które jest w moim sercu, a więc staram się oddalić od niego, nie uznaję go, wypieram się.

Czy też może jestem jak mędrcy, szukam sensu swojego życia, idę za głosem mojego serca.

Ta dzisiejsza Ewangelia stawia nam pytanie, jeżeli należymy do tej trzeciej grupy: czy otwieramy się na Pismo święte ,czy otwieramy się na Objawienie, aby tam spotkać żywego i prawdziwego Boga. Jeśli Go już odnaleźliśmy, jeśli już spotkaliśmy się z Jezusem i uznaliśmy Go za swojego Pana – dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, że nie możemy zamknąć się w tym doświadczeniu, ale na wzór mędrców musimy wrócić. Musimy wrócić do swoich domów, do swoich rodzin, do swojego miejsca pracy, aby tam dzielić się swoim doświadczeniem, aby tam mówić o Mesjaszu,którego rozpoznaliśmy w Jezusie Chrystusie.

PODCASTY I GALERIE