
Bieg Pamięci Żołnierzy Niezłomnych — „Tropem Wilczym 2015” w tym roku po raz pierwszy zostanie zorganizowany w Wilnie, a także w Grodnie. Od lat odbywa się w Polsce.
„Pobiegniemy na dystansie 1963 metrów w parku na Zakrecie (Vingis), by uczcić pamięć tych żołnierzy, dla których wojna się nie skończyła 8 maja 1945 roku, a którzy za swoją wiarę w wolność i sprawiedliwość zapłacili najwyższą cenę — własnego życia” – pisze w zaproszeniu Wileńska Młodzież Patriotyczna, która organizuje bieg w Wilnie.
Jednym z motorów tego przedsięwzięcia jest Rajmund Klonowski – działacz społeczny, bloger, dziennikarz, a obecnie także kandydat do rady stołecznego samorządu. O wydarzeniu poinformował między innymi na swoim oficjalnym profilu w portalu społecznościowym.
„1 marca to nie tylko dzień wyborów samorządowych, w których startuję z „Bloku Waldemara Tomaszewskiego” (lista nr 14, kandydat nr 40), ale także Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych” – napisał między innymi Klonowski, przybliżając pokrótce ideę biegu i zachęcając do udziału. Na dole dodał dopisek „Reklama polityczna”.
Czy zatem organizowanie biegu w dniu wyborów samorządowych nie może być interpretowane jako jedna z form autopromocji kandydata?
Bieg był planowany o wiele wcześniej, niż przystąpiłem do wyborów
„Bieg był planowany o wiele wcześniej, niż przystąpiłem do wyborów, stąd nie widzę tego jako promocji politycznej. Jest to część mojej działalności społecznej, którą prowadzę przez cały czas, niezależnie od pogody, pory roku czy okresu wyborczego. Bieg poświęcony jest pamięci o naszej trudnej i tragicznej, ale zarazem pisanej złotymi literami chwały historii, a nie kampanii wyborczej. Cała uwaga ma być skupiona na głównych bohaterach tego dnia — Żołnierzach Niezłomnych“ – odpowiedział zw.lt Klonowski.
„A na swoim profilu publicznym dodałem dopisek „Reklama polityczna” wyłącznie z tego względu, że w tym swoim wpisie wspominam także o udziale w wyborach” – tłumaczy.
Jak poinformował kandydat, możliwie zabierze on głos na starcie, aby przybliżyć cele biegu i historię Żołnierzy Niezłomnych.
„Nie popadajmy jednak w paranoję – że wyjście kandydata na zakupy w dniu wyborów też można zakwalifikować jako dwuznaczność. A działalność społeczna jest dla mnie taką samą codziennością, jak kupienie na rynku kilku jabłek” – podkreśla Klonowski.
Zależy, czy kandydat będzie używał symboli partii , na ile masowa jest impreza
Jak wyjaśnia w rozmowie z zw.lt przewodniczący Głównej Komisji Wyborczej Zenonas Vaigauskas, to, czy kandydat zabierający głos podczas imprez publicznych w dniu wyborów łamie ciszę wyborczą, zależy od szeregu czynników.
„Wszystko zależy od konkretnej sytuacji – czy kandydat podczas imprezy będzie używał symboli partii lub symboli związanych z jego kandydaturą, na ile masowa jest impreza, czy zorganizowanie imprezy w tym dniu jest uzasadnione, kiedy została wyznaczona jej data, jaka jest treść przemówienia” – wymienia Vaigauskas.
„Komisja może ocenić każdy konkretny przypadek na podstawie wniosków lub skarg, jeżeli ktoś uważa, że zostały naruszone jego interesy. Z drugiej strony, kandydaci żyją wśród nas, oddychają, prowadzą różnorodną działalność i najczęściej nie ma z tego powodu żadnych problemów” – dodał Vaigauskas.
Kolejna edycja biegu „Tropem Wilczym” 1 marca wystartuje w 81 polskich miastach. W tym roku ku pamięci Żołnierzy Wyklętych pobiegnie 20 tyś. osób, których obserwować będzie kilkadziesiąt tysięcy widzów – zapowiadają organizatorzy.