
Festiwal Kapel Podwórkowych odbył się z okazji 25-lecia działalności Kapeli Wileńskiej.
„Granie w Kapeli Wileńskiej pod względem zawodowym mi nie szkodzi. Inna sprawa, to ciągłość i koleżeństwo, które trwają 25 lat. Osobiście być może przerwałbym to granie, ale jakbym przerwał, to przerwałby też ktoś inny i koniec, i po kapeli. Później bardzo szybko coś zepsuć, kiedy Wujek Maniek zmarł, jaką biedę miałem” – żartował w rozmowie z zw.lt Zbigniew Lewicki.
Na jednej scenie na wileńskim ratuszu zagrały najlepsze kapele podwórkowe z Polski m.in. Stasiek Wielanek i Kapela Warszawska. Wystąpiła także Kapela Fakiry z Piotrkowa Trybunalskiego, Kapela Fidelis z Przemyśla oraz Kapela ‘’Zza Winkla”.
Zespoły podkreślały, że bardzo się cieszą z możliwości zagrania w Wilnie. Muzycy podkreślali wysoki poziom samej Kapeli Wileńskiej. Nikt też nie mówił, że folklor miejski jest muzyką minionych czasów.
„My to robimy z przyjemnością, nie tylko dla siebie, ale również dla ludzi, którzy chcą nas słuchać. Folklor miejski jest to trochę niszowa sprawa, ale ludzie z naszej półki wiekowej, czyli 50 plus, z przyjemnością słuchają takiej muzyki. My jesteśmy kapelą, która śpiewa gwarą poznańską czy wielkopolską. Przekazujemy również młodzieży to, co wypracowali nasi ojcowie, aby to ocalić od zapomnienia” –powiedział Andrzej Bobkiewicz, autor tekstów oraz konferansjer Kapeli „Zza Winkla”.
„Gdyby nie było takiego zapotrzebowania, to nasz staż nie sięgnąłby 27 lat” – mówił Jan Nowakowski z Kapeli Fidelis z Przemyśla.
Kapela kultywuje „granie lwowskie”.
„Jestem rodowitym kresowianinem. Moi rodzice przed wojną mieszkali we Lwowie, ja się tam urodziłem i w 1956 r. wyjechaliśmy do Polski. Osiedliliśmy się w Przemyślu, zaledwie 28 kilometrów od granicy. A Przemyśl jest jednym z najstarszych miast w Polsce. Tu się nadal kultywuje kulturę lwowską”- wytłumaczył J. Nowakowski.
Festiwal zebrał liczną widownię. Każdy dobrze się bawił – śpiewając wraz z kapelami, czy tańcząc pod sceną. Faktycznie ziściły się słowa Romualda Piotrowskiego z Kapeli Wileńskiej, który nawoływał przed koncertem: „Zapraszamy wszystkich, bo tu wystąpią najlepsze kapele z Polski. Jeśli pogoda dopisze, to naprawdę będzie fajna zabawa“.
Imprezę poprowadzili Sławomir Gaudyn oraz Monika Bogdziewicz.