
„Pogromcy gigantów”, jak określa się zespół z północy, skradli serca niemal wszystkich kibiców Europy. Heroiczny bój z Anglikami, których pokonali w 1/8 finału był jedną z największych sensacji w historii mistrzostw Starego Kontynentu.
Podopieczni Larsa Lagerbaecka imponowali w tym turnieju przede wszystkim walecznością, ambicją i doskonałą organizacją gry. W kraju, gdzie zarejestrowanych niewiele ponad 21 500 piłkarzy, w ostatnich latach zmodernizowano cały system szkolenia. Utworzono kilkadziesiąt boisk, a także wielkich hal piłkarskich, pozwalających na regularne treningi w niekorzystnych warunkach pogodowych. Postawiono także na profesjonalizację trenerów – nawet ci pracujący z dziećmi muszą posiadać licencję UEFA.
Wyspiarze zostali jednak brutalnie sprowadzeni na ziemię. Gospodarze nie pozostawili bowiem złudzeń i po zwariowanym meczu zaaplikowała dzielnym Islandczykom aż 5 bramek.
„Les Bleus” utrzymali zatem presję i pokazali klasę. Świetnie zorganizowani i skuteczni, postraszyli Niemców, z którymi przyjdzie im się zmierzyć w 1/2 finału.
Francja – Islandia 5:2 (4:0)
Bramki: 1:0 Olivier Giroud (12), 2:0 Paul Pogba (20-głową), 3:0 Dimitri Payet (43), 4:0 Antoine Griezmann (45), 4:1 Kolbeinn Sigthorsson (56), 5:1 Olivier Giroud (59-głową), 5:2 Birkir Bjarnason (84-głową).