
Od pierwszej minuty faworyci atakowali z dużą pasją i szybko przyniosło im to znakomity efekt. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Toniego Kroosa piłka trafiła przed pole karne. Tam z powietrza bardzo ładnie kopnął Jerome Boateng. Matus Kozacik nie miał szans. Była ósma minuta. Jeszcze nigdy reprezentacja Niemiec tak szybko nie zdobyła bramki w Euro.
Kilka minut później ekipa Loewa miała rzut karny. Znakomicie strzał Mesuta Oezila obronił jednak Kozacik. To była już piąta niewykorzystana jedenastka w tych mistrzostwach. Niemcy atakowali dalej.
Słowacy praktycznie nie istnieli. Dość powiedzieć, że pierwszy strzał, ale bardzo groźny odnotowali w 41. minucie. Z prawej strony dośrodkowywał Pekarik, a głową strzelał Kucka. Manuel Neuer z największym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Chwile później było już 2:0. Znakomitą akcję lewą stroną przeprowadził Julian Draxler. Bez trudu ograł Kuckę i idealnie podał na piąty metr do Gomeza. Napastnik Besiktasu nie miał trudu z ograniem Duricy i pewnie pokonał Kozacika.
Ekipie słowackiej brakowało jakości. Nie mógł zagrać dobrze prezentujący kontuzjowany Robert Mak, ale z drugiej strony trudno myśleć, że mógłby wiele zmienić.
Po zmianie stron mistrzowie świata nadal dominowali.
W 63. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego o piłkę walczył Hummels. Ta poleciała do kompletnie niepilnowanego Draxlera. Piłkarz Wolfsburg ładnym strzałem z woleja nie dał szans bramkarzowi Słowaków. 22-latek został tym samym najmłodszym zawodnikiem z golem i asystą w jednym meczu na Euro od 2008 roku. Wtedy bramkę i ostatnie podanie zaliczył Hiszpan Cesc Fabregas.
Słowacy nie potrafili nic zrobić. To był ich zdecydowanie najsłabszy występ w tych mistrzostwach.
Na murawie nie pojawił się Ondrej Duda. Słowacki pomocnik Legii w Euro strzelił gola.
Ćwierćfinał Niemcy rozegrają w Bordeaux w sobotę 2 lipca. Ich rywalem będą Włochy albo Hiszpania.