
Mer Wilna Remigijaus Šimašiaus powiedział agencji BNS, że nie zna szczegółów, dlaczego Petrikis podał się do dymisji. Nie wyklucza jednak możliwości, że to może być związane z rzekomymi machinacjami finansowymi. We środę w tej sprawie mer Wilna zwrócił się do Prokuratury Generalnej.
Z informacji stołecznego samorządu wynika, że spółka Start Vilnius zarobiła 900 tys. euro, a w 2013 r. straciło 160 tys. euro. W ubiegłym roku dochód spółki zmniejszył się o 30 proc. Majątek Start Vilnius obecnie jest szacowany na 25,47 mln euro.
Bliuvas poinformował, że do dymisji podał się dobrowolnie i zapewnił, że nie było żadnych nacisków politycznych. „Kiedy przyszedłem na to stanowisko, to od razu podkreśliłem, że jest to praca tymczasowa. Teraz nadarzyła się okazja. Sądzę, że co mogłem zrobić, to zrobiłem” – wyjaśnił szef publicznego transportu w stolicy. Bliuvas dodał, że nie chce pracować więcej w żadnych spółkach rządowych lub samorządowych.
W roku ubiegłym Susisiekimo paslaugos zarobiła 130 tys. , czyli o 23,5 proc. mniej niż w roku 2013.