
„Nie ma czego komentować. To byłby za duży zaszczyt dla tych ludzi, gdybyśmy jeszcze poświęcali im uwagę i rozdmuchiwali tę sprawę” – sądzi Michał Mackiewicz.
Prezes ZPL dodaje, że nigdy nie słyszał żadnego Polaka, używającego powiedzonka „Polak pan, a Litwin cham”. Zdaniem M. Mackiewicza, funkcjonuje ono przede wszystkim wśród Litwinów.
„Ludzie, którzy wywieszają tego rodzaju transparenty, niewiele myślą. Nie trzeba wyolbrzymiać takich wyskoków, bo durnie są wszędzie – niezależnie od narodowości ani od kraju zamieszkania” – powtarza Michał Mackiewicz.
Z kolei Stefan Kimso pełniący obowiązki prezesa Klubu Sportowego Polonia Wilno zachowanie kibiców Lecha określa jako „niekatolickie i niesportowe”.
„Widziałem napis i powiem szczerze, że jest mi wstyd. Także te okrzyki, które były wznoszone podczas meczu w Wilnie („Polskie Wilno” – przyp. red.) określiłbym jako niekatolickie zachowanie” – mówi szef polskiego klubu w Wilnie.
W Internecie pojawiają się informacje, że kibice Polonii Wilno byli w czwartek w Poznaniu na trybunach Lecha, Stefan Kimso nie może jednak potwierdzić tej informacji.
„Trudno mi powiedzieć, na jakim poziomie są kontakty kibiców Polonii i Lecha. Na razie nie mamy oficjalnego klubu kibica Polonii Wilno, może za wcześnie jeszcze mówić o zorganizowanej grupie kibiców. Obecnie istnieje grupa, która angażuje się w dopingowanie drużyny, ale musimy jeszcze dużo pracować w tym kierunku” – ocenia p.o. prezesa.
„Zachowanie niektórych kibiców Lecha jest zachowaniem niesportowym, które na pewno nie przynosi nic dobrego Polakom na Litwie. Czytałem wypowiedzi w Internecie, wielu ludzi w Polsce i na Litwie czuje niesmak z powodu tego transparentu” – dodaje Stefan Kimso.