Dożynki w Pikieliszkach: Głośno, wesoło i do syta!

W sobotę w Pikieliszkach było głośno, wesoło i syto. Bawili się mieszkańcy rejonu wileńskiego i ich goście – każdy był tu przyjęty zgodnie z zasadami podwileńskiej gościnności. Dożynki – doroczne Święto Plonów – w rolniczym rejonie wileńskim jest uważane za jedno z najważniejszych wydarzeń roku.

Małgorzata Kozicz

Fot. zw.lt

„Nie tylko dziękujemy rolnikom i Panu Bogu za plony, ale też krzewimy swoją kulturę, przekazujemy ją kolejnemu pokoleniu. W tych pieśniach, tańcach jest nasza tradycja, nasza kultura – regionalna, religijna, narodowa, ludowa. I to trwa” – mówiła w rozmowie z zw.lt mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, podkreślając, że swój wkład w ten wielki kocioł kultur i tradycji wnoszą przedstawiciele wszystkich narodowości, zamieszkujących rejon: Polacy, Litwini, Rosjanie, Białorusini i inni.

„U nas nie ma podziału na Polaków i Litwinów. Pracujemy wszyscy razem i prezentujemy efekt naszej wspólnej pracy. Chciałabym, żeby tak zostało” – podkreślała starosta gminy Pogiry Maria Maciulewicz.

Wileńskie tradycje nieodmiennie zachwycają gości z Polski, którzy na dożynki w rejonie wileńskim przyjeżdżają wyjątkowo licznie. Niektórzy są już ciasno zaprzyjaźnieni z poszczególnymi starostwami rejonu wileńskiego, realizują wspólne projekty, przede wszystkim w dziedzinie wymiany młodzieżowej. Delegacja z Węgierskiej Górki w Beskidach przybyła na Wileńszczyznę po raz pierwszy.

„U nas w górach w ogóle nie istniał zwyczaj dożynek, bo gospodarstwa rolne w zaborze austriackim miały po 5 arów powierzchni” – tłumaczył zastępca wójta Węgierskiej Górki Marian Kurowski, zaznaczając, że podczas pobytu na Wileńszczyźnie odkrywa dla siebie regionalne smaki, lecz także lokalny patriotyzm.

Na dożynkach w Pikieliszkach swój dorobek i fantazję zaprezentowały 23 starostwa rejonu wileńskiego. Więcej wrażeń ze Święta Plonów – w materiale wideo.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej