Doroszewska w Glinciszkach i Dubinkach: Chcemy odwiedzić te groby, bo rodziny są daleko

Od kilku dni przedstawiciele polskiego korpusu dyplomatycznego na Litwie odwiedzają wileńskie nekropolie i i miejsca pamięci narodowej na Wileńszczyźnie. We środę (31 października) ambasador Urszula Doroszewska odwiedziła Glinciszki i Dubinki, gdzie latem 1944 r. doszło do krwawych starć polsko-litewskich.

zw.lt
Doroszewska w Glinciszkach i Dubinkach:  Chcemy odwiedzić te groby, bo rodziny są daleko

Fot. Roman Niedźwiecki

„Każdy z nas ma swoje groby rodzinne. W pewnym sensie zastępujemy te rodziny, ponieważ będąc dyplomatami na Litwie reprezentujemy Rzeczpospolitą Polską. Chcemy odwiedzić te groby, bo rodziny są daleko. Są to przede wszystkim cmentarze wojskowe” – wyjaśniła ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.

W czerwcu 1944 r. litewski oddział pomocniczy policji niemieckiej zastrzelił 38  mieszkańców Glinciszek narodowości polskiej. Był to odwet za zamordowanie czterech policjantów litewskich przez żołnierzy Armii Krajowej.

Kilka dni po tragicznym zajściu Armia Krajowa dokonała odwetu w pobliskich Dubinkach, gdzie zamordowano 27 litewskich cywilów.

Ambasador odwiedziła również cmentarze w Podbrzeziu, Szyrwintach i Mejszagole.

PODCASTY I GALERIE