Spotkanie w Domu Kultury Polskiej zdominowały sprawy oświaty – kwestia powrotu Gimnazjum im. Joachima Lelewela do budynku na Antokolu, ale też nauczanie języka litewskiego czy zmniejszająca się liczba uczniów w polskich szkołach. Mimo sporadycznego przywoływania bardziej optymistycznych akcentów, większość obecnych zdawała się być zgodna co do tego, że Litwa prowadzi zamierzoną i konstruktywną politykę strategiczną, która ma na celu wynarodowienie czy wręcz zlikwidowanie mniejszości polskiej. Inne opinie nie były tego wieczoru słyszalne. Dominujące było stanowisko, by od stopnia rozwiązania spraw mniejszości polskiej uzależnić polsko-litewską współpracę gospodarczą, energetyczną czy nawet obronną.
Po spotkaniu w rozmowie z Radiem Znad Wilii Anna Schmidt-Rodziewicz podkreśliła, że wizyta posłów ma też charakter duchowy.
„Problemy mniejszości polskiej na Litwie nie są nam nieznane. Jesteśmy w bieżącym kontakcie z MSZ, z ministrem Janem Dziedziczakiem, który uczestniczy w każdym posiedzeniu komisji i przekazuje nam informacje. Chcieliśmy pokazać, że nie jesteśmy grupą parlamentarzystów, którzy siedzą tam daleko w Warszawie i nie bardzo mają pojęcie, co się dzieje tutaj, na Litwie, jakie problemy nurtują naszych rodaków. My to wiemy, jesteśmy z nimi na bieżąco, mamy wiedzę na temat tego, jakie są potrzeby. Jesteśmy świadomi tych problemów cząstkowych, jak choćby sprawa przeniesienia szkoły Lelewela, czy ograniczenia, które na tym etapie udało się zażegnać, ale nie wiadomo, na jak długo, w sprawie akredytacji dwóch gimnazjów. Ale też mamy świadomość tych wielkich problemów, które toczą się od lat i nie zostały załatwione, bo być może gdzieś zabrakło silniejszego impulsu, bardziej stanowczej postawy ze strony polskich władz, przedstawicieli polskich rządów na przestrzeni tych wszystkich lat” – mówiła przewodnicząca Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
W skład polskiej delegacji weszli nie tylko członkowie tej komisji, lecz także parlamentarzyści z grupy przyjaźni polsko-litewskiej i oraz przedstawiciele senackiej Komisji Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą z wiceprzewodniczącym senatorem Arturem Warzochą.
„Chcemy też wysłać jasny sygnał stronie litewskiej, że Polska nie zapomina, Polska dba, będzie zabiegać o sprawy swoich rodaków tutaj na Litwie, będzie się spotykać, będzie przyjeżdżać i będzie apelować do władz Litwy – jeśli chcecie mieć z nami dobre relacje, to jedną z kluczowych spraw, jakie podnosimy, jest załatwianie kwestii związanych z naszymi rodakami” – zaakcentowała Anna Schmidt-Rodziewicz.
Według niej kluczowa sprawa to przywrócenie Ustawy o mniejszościach narodowych, kwestia honorowania umowy między Polską a Litwą o dobrosąsiedzkiej współpracy i szereg innych spraw.
„Kwestia najbardziej paląca to prawo edukacyjne, niekorzystne od 6 lat zmiany, nie zrobiliśmy kroku do przodu, tak naprawdę władze Litwy w stosunkach polsko-litewskich zrobiły krok do tyłu. Jeżeli więc nie potrafimy zrobić kroku do przodu, powinniśmy zawalczyć o status quo, które posiadaliśmy wcześniej. Każde relacje bilateralne, obojętne na jakim szczeblu, wymagają wzajemności, wymagają rzeczywistego partnerstwa, nie mydlenia oczu, że może kiedyś to się załatwi. Sprawa Ustawy o mniejszościach narodowych w ciągu siedmiu lat nie została załatwiona i będziemy apelować do polskiego rządu i polskich parlamentarzystów o to, żeby mówić bardziej stanowczym głosem w tej sprawie i nie odpuścimy. Mówiłam o tym dzisiaj marszałkowi litewskiego Sejmu, który uczestniczył razem z nami w uroczystościach dożynkowych w Solecznikach – i to było dobre miejsce, symboliczne, gdzie ta mniejszość jest tak ogromna – ponad 80 proc. Polaków w rejonie solecznickim, by powiedzieć, że my tu jesteśmy i będziemy przyjeżdżać, będziemy konsekwentnie, powtarzam – konsekwentnie, z uporem maniaka – zabiegać o sprawy mniejszości polskiej na Litwie” – zapewniła polityk.
Jak dodała, kolejnym krokiem po powrocie do Warszawy będzie kolejne posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą, poświęcone sprawom Polaków na Litwie, oraz wystosowanie dezyderatu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.