Być może przyszły mer Remigijus Šimašius, chce walczyć z biurokracją i korupcją

Mimo, że wybory samorządowe odbędą się za dwa lata, to Ruch Liberałów nieoficjalnie rozpoczął kampanię wyborczą i zamierza przejąć władzę w stolicy. Nowym merem Wilna ma zostać były minister sprawiedliwości i obecny poseł na Sejm Remigijus Šimašius.

Antoni Radczenko
Być może przyszły mer Remigijus Šimašius, chce walczyć z biurokracją i korupcją

Fot. BFL/Tomas Lukšys

Liberałowie są przekonani, że ich partia ma duże szanse na wygraną. „Wszystko będzie zależało od wyboru mieszkańców Wilna. Sądzę, że są na to realne szanse, ponieważ Wilno to fajne i piękne miejsce, które już od dawna zasługuje nie innowacyjnej, ale również solidnej i odpowiedzialnej władzy. Wilnianie są skłonni do tego, aby cieszyć się i rozwijać swoje miasto. Chcą wykorzystać cały potencjał. A to można zrealizować, jeśli odpowiedzialnie zarządzać miejską gospodarką” – powiedział zw.lt Remigijus Šimašius. Polityk podkreślił, że nie wystarczy mieć tylko wizji, ale trzeba ją realizować, przy pomocy przejrzystej i odpowiedzialnej polityki.

„Obecnie Wilno to rosnące i rozwijające się modernistyczne miasto. Sądzę, że należy stworzyć, jak najbardziej sprzyjające warunki do rozwoju, jednocześnie ograniczając biurokrację oraz prywatne interesy. Wilno może stać się jeszcze bardziej twórcze i dynamiczne, jeśli stanie się miejscem otwartym na wszelkie idee. To są podstawowe sprawy, których obecnie brakuje w Wilnie” – wyjaśnił R. Šimašius.

Liberał w rozmowie z zw.lt powiedział, że w przypadku, jeżeli zostanie merem litewskiej stolicy, jego praca będzie rozwijała się w kilku kierunkach. Po pierwsze jest to odpowiedzialna polityka i zarządzanie. Po drugie, więcej uwagi poświęci się bardziej zaniedbanym dzielnicom Wilna, a nie tylko jego centrum. Po trzecie, większa przejrzystość pracy spółek samorządowych. Po czwarte, zmniejszenie korupcji, zwłaszcza dotyczy to inwestycji budowlanych.

PODCASTY I GALERIE