„Ta kwestia jest upolityczniana przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie, która na wszelkie sposoby próbuje zwrócić na siebie uwagę, szykując się w ten sposób do przyszłorocznych wyborów. To jest zwykły populizm, którego politycy nawet nie ukrywają” – powiedział we wtorek dla LRT Algirdas Butkevičius.
Zdaniem premiera oświata mniejszości narodowych na Litwie jest na dosyć dobrym poziomie. Jako przykład Butkevičius podał wielkość koszyczka ucznia. „Przykładowo w szkołach z litewskim językiem nauczania koszyczek ucznia w ciągu roku wynosi ok. 1604 euro, a w szkołach mniejszości narodowych – 2224, czyli o 38 proc. więcej” – podkreślił szef rządu.
Premier poinformował, że gimnazjum mniejszości narodowych licząca 344 uczniów dostaje w ciągu roku 592 tys. euro, a litewska gimnazjum – 484 euro.
Protest odbędzie się w najbliższy piątek o godz. 15:30 pod siedzibą rządu. Organizatorem protestu jest Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. O wydanie zezwolenia ubiegała się w stołecznym samorządzie była wicedyrektor administracji miasta Wilna z ramienia AWPL Danuta Narbut.
Obok postulatów mniejszości narodowych w proteście zostaną poruszone kwestie socjalne. Zdaniem organizatorów w ciągu kilku lat zamknięto kilkaset szkół, część nauczycieli stracili pracę, a zawód pedagoga pozbawia się należytego prestiżu.
AWPL popiera protest, dlatego wczoraj w sejmie została przeprowadzona konferencja prasowa.
Waldemar Tomaszewski podczas konferencji powiedział, że rząd i obecna koalicja rządząca mimo wcześniejszych obietnic, nie zrobili nic w kwestiach dotyczących praw mniejszości narodowych. Nadal nie została przyjęta Ustawa o mniejszościach narodowych. „Został stworzony Departament Mniejszości Narodowych. Jednak rozumiemy, że nie jest on w stanie rozwiązać zaistniałych problemów. Oczywiście dobrze, że rząd chociażby wypełnił jeden punkt ze swego programu” – zaznaczył Tomaszewski.
Tomaszewski poparł również postulaty socjalne.
