Būtent!: Współpraca polska-litewska w ONZ i wizerunek Polaków na Litwie

Politycy obu krajów zapewniają, że relacje polsko-litewskie ostatnio znacznie się poprawiły. Mimo to, zostaje wiele kwestii, gdzie ta współpraca nie jest do końca wykorzystywana. Dotyczy to płaszczyzny międzynarodowej, jak na przykład praca w ONZ oraz wewnętrznej, czyli kwestia mniejszości narodowych.

Antoni Radczenko

Na drugiej edycji festiwalu „Būtent!”, który odbył się w dniach 7-8 września w Birsztanach, zorganizowano kilka dyskusji z udziałem litewskich Polaków oraz Polaków z Polski.

Polska i Litwa w ONZ

Instytut Polski w Wilnie oraz Ambasada RP na Litwie zorganizowały dyskusję pt. „Bałtyckie Tygrysy w oku globalnego cyklonu. Państwa Bałtyckie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ”, gdzie prelegentami byli litewski dyplomata i obecny kandydat na urząd prezydenta Litwy Vygaudas Ušackas oraz doradca i były ambasador Polski przy ONZ Bogusław Winid.

„Wszyscy razem w ONZ jesteśmy w tzw. Grupie Europy Wschodniej (Eastern European Group – przyp.red.), która posiada 23 członków. Tam są wszyscy od Rosji przez Kaukaz, skończywszy na południu, czyli Serbia, Albania, Słowenia, Chorwacja. Jesteśmy małą grupą i zróżnicowaną. W ONZ jest pięć takich grup i my jesteśmy najmniejsi. Mimo różnic musimy tak pracować, żeby móc reprezentować interesy naszej części kontynentu w stosunku do 193 państw. Z punktu widzenia państw Afryki, czy Azji – nie widzą dużych różnic. My widzimy” – powiedział zw.lt doradca prezydenta RP oraz były ambasador Polski przy ONZ Bogusław Winid.

Zdaniem dyplomaty brak odpowiedniej współpracy między krajami należącymi do grupy ma negatywne skutki, jeśli chodzi o prezentację problemów regionu. „Chcielibyśmy, aby nasz głos był większy, ale jeśli o to się nie upomnimy, to nikt nie da nam za darmo. Dobrym przykładem są wybory sekretarza generalnego ONZ. Przed dwoma laty na stanowisko został wybrany Portugalczyk António Guterres. Niby to powinno odbywać się na zasadzie rotacji. Po angielsku to się nazywa „geographic rotation”, ale to tak się rotowało, że jeszcze nikt z Europy Wschodniej tej posady nie miał. Nawet w samym ONZ było przeświadczenie, że ma być kandydat z Europy Wschodniej. Powstał jednak problem, bo nie uzgodniliśmy jednego kandydata, a mieliśmy ośmiu i wygrał Portugalczyk” – wyjaśnił były ambasador RP przy ONZ.

Doradca prezydenta RP poinformował, że dużym problemem współczesnego świata jest lekceważący stosunek niektórych państw do prawa międzynarodowego. „Gdyby wszyscy dostosowali się do prawa międzynarodowego, to nie mielibyśmy takich kryzysów, jak Gruzja, Mołdowa, Krym, czy Ukraina. Obszarów do współpracy jest bardzo dużo” – podkreślił polski dyplomata. Winid zaznaczył, że ONZ potrzebuje reform, zwłaszcza jeśli chodzi o prawo weta, które posiada pięć państw. „Bardzo często to prawo paraliżuje pracę organizacji. Tak jak na przykład w kwestii Ukrainy w zasadzie nic nie można było uchwalić ze względu na weto. To dotyczy nie tylko Ukrainy, a całego świata” – oświadczył Winid.

Wizerunek mniejszości narodowych na Litwie

Wcześniej odbyła się dyskusja „Jak powstają stereotypy na temat mniejszości narodowych na Litwie”, w której udział wzięli przedstawiciele mniejszości narodowych m.in. dyrektorka Centrum Społeczeństwa Romskiego Swetłana Novopolskaja, dr Bogusław Grużewski, redaktor naczelny ru.delfi.lt Oleg Jerofejew. Moderatorem dyskusji był politolog i członek Polskiego Klubu Dyskusyjnego Mariusz Antonowicz.

„Cztery lata rozmawiamy o tym samym. O tym, że mniejszości oglądają rosyjskie telewizje; o tym, że głosują na Tomaszewskiego; o tym, że rozwój regionów jest racjonalny; że trzeba coś robić i rozwijać w tych regionach gospodarkę. Pytałem prelegentów: co musimy zrobić, aby zmienić sytuację i żeby te zmiany zachodziły szybciej. Sądzę, że właśnie na tym polega podstawowy problem. Problemy znamy, co trzeba robić wiemy, więc dlaczego cztery lata po aneksji Krymu mamy na Litwie tylko 4 polskie telewizje, a nie 15-20?” – zauważył w rozmowie z zw.lt politolog Mariusz Antonowicz.

Oleg Jerofejew zgodził się z Antonowiczem. „Na płaszczyźnie politycznej nadal wszystko ogranicza się tylko do rozmów, poszczególnych haseł lub propozycji, które często jeszcze bardziej zaostrzają sytuację. Mam na myśli pewne propozycje dotyczące na przykład szkół. Moim zdaniem, w tej sytuacji, państwo powinno stworzyć atmosferę i to dotyczy wszystkich obywateli, nie tylko mniejszości narodowe, aby oddolnie zaczęli zmieniać sytuację. Jeśli poczują, że jest wsparcie ze strony państwa, to będą się czuli pełnoprawnymi obywatelami Litwy. Natomiast istniejące stereotypy tylko bardziej pogłębiają sytuację” – dodał dziennikarz.

Socjolog Bogusław Grużewski zauważył, że w dużym stopniu wizerunek mniejszości narodowych kształtują politycy oraz media. Poza tym rosyjska propaganda bardziej dociera do osób starszych, wychowanych w ZSRR, ponieważ język rosyjski jest im zwyczajnie bliższy. Naukowiec podkreślił, że czymś nagannym jest brak odpowiednich badań opinii publicznej, jeśli chodzi o wspólnoty narodowe.

„Czasami wypowiedzi i działania polityków AWPL oraz jej przewodniczącego, chodzi mi o tą samą wstążkę gieorgiejewską, mają wpływ na wizerunek Polaków wśród społeczeństwa litewskiego. Nie ma ono bezpośrednich kontaktów z mniejszością polską, a po prostu utożsamia Polaków z polskim establishmentem na Litwie. Jednak podkreśliłem, że to jest perspektywa przeszłości, a obecnie sytuacja się zmienia. Bo wiele młodzieży z Solecznik, czy Ejszyszek wyjeżdża na studia do Polski, studiuje na filii UwB i to wzmacnia ten polski, państwowy element. Więc sądzę, że w dużym stopniu to jest błędny wizerunek polskiej mniejszości” – zaznaczył Grużewski.

W ramach festiwalu odbyły się jeszcze dwie dyskusje z udziałem Polaków. Politycy AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski i Rita Tamašunienė uczestniczyli w dyskusji „Rola i zadania polityków reprezentujących wartości chrześcijańskie”. Niestety temat nie zainteresował uczestników festiwalu i dyskusji między politykami tej samej partii słuchało zaledwie kilka osób.

Natomiast EFHR zorganizowało panel dyskusyjny „Język litewski – obezwładniony bożek czy żywy instrument” z udziałem Rajmunda Klonowskiego, Audrysa Antanaitisa, Marka Adama Harolda oraz Vytautasa Sinicy.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej