„EHU – to jedyny w Europie uniwersytet na wygnaniu, który wspiera Litwa, nie może stać się piątą prorosyjską kolumną. Dzisiaj społeczność uniwersytetu wybiera rektora, nie może jednak wybrać takiego, który zwróciłby EHU na główną drogę – białoruską w kontekście europejskim” – w publicznym liście napisał pierwszy prezydent Białorusi, opozycjonista Stanisław Szuszkiewicz.
Szuszkiewicz przekonuje, że prezydent uczelni, były rektor Anatolij Michajłow umocnił się na szczycie autorytarnego systemu zarządzania uniwersytetem i kandydaci na rektora, którzy mogą być wybrany w nieprzejrzysty sposób, będą tylko protegowanymi.
Michajłow z kolei oskarża białoruską opozycję, że jest podzielona, bezsilna i nie potrafi przedstawić racjonalnych propozycji reformowania państwa.
Otwarty list Szuszkiewicza podpisało około 50 białoruskich działaczy społecznych, przedstawicieli nauki i sztuki.
Konkurs na nowego rektora EHU ogłosił jesienią ubiegłego roku. Wcześniej przez 22 lata funkcję tę pełnił Anatolij Michajłow, jeden z założycieli uniwersytetu. Były rektor bierze udział także w nowym konkursie, nie musi jednak martwić się o stanowisko – w październiku został prezydentem EHU. Jeszcze wcześniej, w pierwszym półroczu 2014 roku uniwersytet nie przedłużył umów z wieloma wykładowcami.