Antonowicz: Nie wszystkim Polakom podoba się flirt z „putinowskim” faszyzmem

Dialog z litewskimi Polakami, będzie mógł odbywać się bezproblemowo, jeśli powstanie realna alternatywa wśród Polaków litewskich, powiedział podczas porannej audycji w publicznej telewizji znany litewski politolog Laurynas Kasčiūnas. Natomiast politolog i były prezes Polskiego Klubu Dyskusyjnego Mariusz Antonowicz stwierdził, że w obecnych warunkach nie ma miejsca na nową polską partię.

Mariusz Antonowicz
Antonowicz: Nie wszystkim Polakom podoba się flirt z „putinowskim” faszyzmem

Fot. Ewelina Mokrzecka

„Nie widzę perspektyw do tworzenia nowej partii. To, co teraz dzieje się w polskim środowisku, przynajmniej w tym, w którym się obracam, to mogę powiedzieć, że powstają nowe alternatywy, są prowadzone dyskusje internetowe, bo taki flirt z „putinowskim” faszyzmem nie odpowiada wszystkim Polakom. Widzimy, że to prowadzi do pewnego ślepego zaułku” – powiedział Antonowicz.

Inny pogląd na poprawę stosunków polsko-litewskich miał Laurynas Kasčiūnas. „Władze obu krajów muszą zrozumieć, że mają bardzo podobne geopolityczne interesy. Niebezpieczeństwo egzystencjonalne idzie ze Wschodu, ze strony Rosji. Oba kraje muszą zastanowić się, aby europejskie integracyjne interesy odpowiadały naszym narodowym interesom. Zgadzam się z tym, że oba kraje są partnerami strategicznymi. Dlatego trzeba powiedzieć, że sprawy strategiczne, takie jak polsko-litewski most energetyczny, jak plany obronne NATO, czy projekty związane z infrastrukturą, to są sprawy podstawowe. Pozostałe sprawy, to już kwestia interpretacji” – powiedział politolog.

Kasčiūnas dodał, że do powstania dialogu pomiędzy Litwinami oraz litewskimi Polakami potrzebna jest alternatywa wśród samych Polaków. ,,Miejscowi Polacy muszą przyjąć na siebie część odpowiedzialności’’ – zauważył politolog oraz dodał, wówczas można rozmawiać o takich kwestiach, jak oryginalna pisownia nazwisk czy dwujęzyczne napisy, bo z AWPL i Tomaszewskim nie ma sensu prowadzić dialogu. Kasčiūnas zaznaczył, że obecne postulaty w pewnym sensie są narzucone władzom Litwy przez Tomaszewskiego.

„Nie do końca z tym się zgadzam. Te problemy nam towarzyszą praktycznie od odzyskania niepodległości. Gdyby więc te problemy zostały rozwiązane wcześniej, to nie byłyby tak głębokie” – zaznaczył Antonowicz, dodał, że człowiek ma prawo do zapisywania własnego nazwiska w formie oryginalnej, a problemy stojące na przeszkodzie prawidłowym relacjom nie są tak duże.

„Są pewne sporne kwestie pomiędzy litewskimi Polakami, a pozostałą częścią obywateli Litwy. Nie sądzę, że do rozwiązania takich problemów dotyczących pisowni nazwisk lub tabliczek, trzeba tworzyć odrębną siłę polityczną. Bo, po pierwsze nie ma tylu ludzi. Po drugie, z praktyki europejskiej wiemy, że jest mnóstwo wariantów, jak rozwiązać problemy związane z mniejszościami narodowymi. Mamy przykład Finlandii, gdzie istnieje szwedzka partia, która normalnie współpracuje ze wszystkimi. Nie odrzucałbym więc tego, że AWPL przekształci się kiedyś w coś podobnego. Inną sprawą jest to, że partie ogólnolitewskie muszą się bardziej interesować sprawami mniejszości narodowych, bo dotychczas ich podejście było bardzo powierzchowne czy zbyt spontaniczne” – oświadczył Antonowicz.

PODCASTY I GALERIE