
„Tak, kandyduję do Rady MIejskiej Wilna w wyborach samorządowych 2019 roku, ale chyba już większość z Was o tym wie od dłuższego czasu, Bo przysłowiowe kości zostały rzucone jeszcze 6 października br., gdy konferencja wileńskiego oddziału Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LPSD) zatwierdziła listę kandydatów w wyborach samorządowych 2019 roku. Na tej liście jestem na miejscu czwartym” – napisał Radczenko.
Bloger i działacz społeczny napisał, że decyzja nie była łatwa. „Jeszcze w maju 2014 roku sformułowałem w tekście „Dum spiro, spero” trzy warunki, po spełnieniu których Polacy, moim zdaniem, mogliby i musieliby wystartować z listy tej lub innej partii ogólnokrajowej. Po pierwsze, taka partia powinna traktować mniejszości narodowe poważnie i z szacunkiem, wciągnąć ich przedstawicieli na takie miejsca na listach wyborczych, które dają realną szansę na zdobycie mandatu (a nie na 70 czy 140). Po drugie, stworzyć atrakcyjną ofertę programową. skierowaną do mniejszości narodowych i uwzględniającą ich postulaty. Po trzecie, jeszcze przed wyborami na praktyce udowodnić, że traktuje swój program poważnie i rozpocząć realizacje tych obietnic. Ten tekst przeczytało i polubiło wtedy wielu litewskich polityków, ale tylko odnowieni litewscy socjaldemokraci te warunki spełnili” – wytłumaczył Radczenko.
Aleksander Radczenko urodził się w Wilnie w 1975 roku. Ukończył Gimnazjum Adama Mickiewicza oraz prawo na na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 1994–1996 był dziennikarzem w Słowie Wileńskim, później próbował swych sił jako redaktor naczelny Gazety Wileńskiej. W latach 2006-2012 członek Ruchu Liberalnego Republiki Litewskiej, wiceprzewodniczący Komitetu Prawa i Praworządności. Odszedł z partii, gdy liberałowie udzielili poparcia nieprzychylnej mniejszościom narodowym nowelizacji Ustawy o oświacie. Jeden z założycieli i członek Zarządu Polskiego Klubu Dyskusyjnego w Wilnie.