
Funkcjonujący na rynku przez dwa lata przewoźnik poinformował, że część jego pasażerów w ciągu ośmiu dni będzie przewoziła łotewska spółka Air Baltic.
,,We współpracy z łotewskimi liniami lotniczymi Air Baltic, znaleźliśmy rozwiązania dla części pasażerów, w sprawie pozostałych są prowadzone rozmowy. Air Lituanica w porozumieniu z Air Baltic natychmiast rozliczyła się z partnerem, dlatego też podróż w ciągu ośmiu dni jest pasażerom zagwarantowana” – poinformował stołeczny przewoźnik.
Wczoraj starszy analityk ekonomiczny Swedbanku Nerijus Mačiulis oświadczył, że sprzedanie linii lotniczych Air Lituanica łotewskiej spółce Air Baltic byłoby ratunkiem dla miasta. W opinii eksperta sprzedaż spółki nie pokryłaby, jednak wszystkich długów wileńskich linii lotniczych.
„To byłby idealny wariant dla Air Lituanica i Litwy, gdyby airBaltic przyjęłaby te kierunki, a loty nadal odbywałyby się z Wilna” – sądzi analityk.
Zdaniem Mačiulisa wówczas samorząd miałby problem z głowy, a mieszkańcy Litwy mieliby połączenia lotnicze z innymi krajami. Nie byłoby to jednak łatwe do zrobienia, ponieważ suma mogłaby być zbyt mała, aby pokryć całe zadłużenie. „Negocjatorzy muszą się z tym pogodzić, że część zadłużenia pozostanie i cena sprzedaży będzie mniejsza” – zaznaczył analityk.
Mačiulis podkreślił, że krajom bałtyckim ze względu na nieduża liczbę mieszkańców, wystarczy mieć jedną własną linię lotniczą.
Air Lituanica zaczęła przewozić pasażerów 30 czerwca 2013 roku. W ciągu pierwszego roku przetransportowała ponad 100 tys. osób.