Obchody minęły bez incydentów. Większość osób przyniosła czerwone goźdzki, tulipany, które składała przy memoriale ofiar wojny lub wręczała je weteranom przybyłym na uroczystość. Prawie wszyscy zebrani mieli wpięte gieorgijewskie wstążki – rosyjski historyczny symbol wojskowy. Noszący wstążeczkę Rosjanie twierdzą, że w ten sposób solidaryzują się z żołnierzami, którzy walczyli lub polegli w czasie II wojny światowej. Krytycy przypominają, że „gieorgijewska lentoczka” kojarzy się dzisiaj z agresją Rosji na Ukrainie, jest bowiem noszona przez separatystów na wschodzie Ukrainy. Wstążeczki przy wejściu na Cmentarz Antokolski rozdawali pracownicy Ambasady Rosji.
Ambasador Rosji Aleksandr Udalcow w swoim przemówieniu powiedział, że o „wyzwolenie Litwy” walczyli żołnierze różnych narodowości.
„Wiele dziś mówi się o tym, który kraj poświęcił więcej ludzi. Dla nas to nie jest ważne. Dla nas ważni i godni pamięci są wszyscy. I Rosjanie, i Białorusini, i Ukraińcy, i Żydzi, i Litwini, którzy wnieśli swój wkład w walkę z faszyzmem. Wszystkich weteranów pozdrawiam z tym wspaniałym zwycięstwem, a my powinniśmy nie zapomnieć, że musimy kontynuowac waszą pracę i zachować to, za co weterani oddali swoje życie. Nie możemy pozwolić, by powrócił neonazizm, ideologia faszystowska. My, Rosjanie, z tym złem będziemy walczyli na wszystkie możliwe sposoby” – mówił Udalcow.
Przedstawiciele organizacji zrzeszających weteranów wygłosili przemówienia, podczas obchodów śpiewano rosyjskie pieśni wojskowe i ludowe.
Na Litwie oficjalne obchody zakończenia II wojny światowej odbyły się w czwartek, 8 maja. Litwa całkowicie zbojkotowała obchody Dnia Zwycięstwa, odbywające się 9 maja w Moskwie, nie wysyłając na uroczystość nawet ambasadora.