7. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” w Wilnie

14 sierpnia w Wilnie po raz siódmy odbył się Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym”, który ma na celu upamiętnienie poległych bohaterów - żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego działającego w latach 1944-1963 w obrębie przedwojennych granic Rzeczypospolitej Polskiej.

Elżbieta Tupikowska
7. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” w Wilnie

Fot. Joanna Bożerodska

„Chcemy dziś uczcić pamięć tych żołnierzy, którzy pomimo klęski w II wojnie światowej nie złożyli broni i walczyli z komunistyczną okupacją aż do bohaterskiej śmierci. Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom, w szczególności młodzieży, za pomoc w biegu.” – powiedziała  Ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.

Fot. Joanna Bożerodska

„Jak każdego roku jest z nami Wojsko Litewskie. Chciałabym bardzo podziękować przedstawicielom Wojska Litewskiego i przypomnieć wszystkim, że wojsko w tych dniach pełni ważną służbę na granicy z Białorusią strzegąc naszego bezpieczeństwa. Dziękuję wszystkim za uczestnictwo.” – dodała Ambasador.

Fot. Joanna Bożerodska

„Uczestniczę w biegu już trzeci raz, gdyż jest to świetna tradycja i chciałoby się zdobyć kolejną cząsteczkę medalu. Bieg dla mnie jest rodzajem upamiętnienia żołnierzy wyklętych” – powiedziała uczestniczka biegu, pani Jołdana.

„Jest to swoista tradycja, biegnę po raz czwarty, udział w biegu biorą też moje dzieci. Największą motywacją jest uczczenie pamięci bohaterów.” – przed startem powiedziała pani Lucja.

„Jest to symboliczny bieg w celu upamiętnienia żołnierzy wyklętych. Lubię biegać, szczególnie jeśli celem dystansu jest nie tylko zdrowie fizyczne, lecz również głębsze powody. Biorę udział w biegu już po raz trzeci.” – twierdzi Stasys.

Fot. Joanna Bożerodska

„Zawodnicy mieli do wyboru trzy dystanse: 1963 m, 5 km, 10 km, aby w ten sposób oddać cześć żołnierzom, którym wojna nie skończyła się 8 maja 1945 roku. Którzy za swoją wiarę, wolność i sprawiedliwość zapłacili największą cenę – swoje życie. Ostatni „Niezłomny” Józef Franczak „Laluś” został zastrzelony w obławie jesienią 1963 roku, stąd ten symboliczny dystans. W tym roku mamy nowość – odbył się również bieg wirtualny. Ci, którzy nie mieli okazji być tutaj z nami w Wilnie, mogli przebiec te same dystansy wirtualnie i później udostępnić swoje wyniki.” – poinformowali organizatorzy wydarzenia.

Co roku w biegu bierze udział kilkaset uczestników, wśród których liczną grupę stanowią uczniowie polskich szkół na Litwie, harcerze, litewscy żołnierze, mieszkańcy oraz goście Wilna.

Zwycięzcy biegu w poszczególnych kategoriach wiekowych zostaną uhonorowani pamiątkowymi pucharami, zaś wszyscy, którzy dotrą do mety otrzymają pamiątkowe medale.

Fot. Joanna Bożerodska

ŻOŁNIERZE WYKLĘCI

„Wojna się nie skończyła […]. Nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym Państwie Polskim […]. Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości państwa” – pisał ostatni dowódca Armii Krajowej gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” w 1945 roku. Wielu z jego podkomendnych posłuchało dowódcy i nie złożyło broni po zakończeniu II wojny światowej. Kontynuowali walkę o prawdziwie wolną ojczyznę.

Sytuacja Polski w 1945 roku była trudna. Postanowienia konferencji w Teheranie, Jałcie i Poczdamie de facto skutkowały podziałem Europy na strefy wpływów. Powoływane od 1944 roku polskie rządy nie pochodziły z wyborów i były zależne od władz Związku Radzieckiego. Przeprowadzone w 1947 roku, zgodnie z ustaleniami konferencji jałtańskiej, wybory parlamentarne zostały sfałszowane, m.in. przy pomocy działań sowieckiej policji politycznej NKWD.

Żołnierze podziemia niepodległościowego decydowali się stawić nowej władzy zbrojny opór. Dziś nazywani są „żołnierzami wyklętymi”, ponieważ do odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności w 1989 roku władze PRL uznawały ich działalność za zbrodniczą, jednocześnie milcząc o represjach, jakim byli poddawani przede wszystkim w okresie stalinizmu. Pierwsze struktury zbrojne antykomunistyczne podziemie utworzyło już w 1943 roku, jednak najintensywniejszy zbrojny opór przeciw narzuconej przemocą władzy przypadł na rok 1945. Szacuje się, że w ciągu kolejnych lat aktywności w różnych organizacjach podziemnych w powojennej Polsce działało nawet 200 tys. osób. Działacze podziemia nie godzili się na narzucenie narodowi polskiemu obcej woli. Ich celem było doprowadzenie do realizacji postanowień jałtańskich w zakresie organizacji w Polsce prawdziwie wolnych i demokratycznych wyborów.

„Żołnierze wyklęci” ginęli nie tylko w walce. Wielu z nich trafiło do więzień, gdzie byli torturowani i mordowani. Wyroki wydawano w sposób odbiegający od demokratycznych norm. Niektórzy zostali wywiezieni do sowieckich łagrów. Często byli skazywani pod fałszywymi zarzutami kolaboracji z Niemcami, nawet jeśli w czasie II wojny światowej aktywnie walczyli z nazistowskim okupantem w strukturach państwa podziemnego.

Większość żołnierzy podziemia antykomunistycznego wyszła z ukrycia w lutym 1947 roku. Wielu z nich musiało ukrywać się pod fałszywymi nazwiskami aż do końca Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

PODCASTY I GALERIE