30-lecie powstania Oddziału m. Wilno Związku Polaków na Litwie: W awangardzie walki z rusyfikacją i asymilacją

W kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (franciszkańskim) odbyła się uroczystość z okazji 30-lecia powstania Oddziału m. Wilno Związku Polaków na Litwie. W trakcie ceremonii zostało wręczonych 320 dyplomów z podziękowaniami dla osób, które najbardziej się przyczyniły do działalności oddziału miejskiego.

zw.lt

Zarząd Miejski przygotował kilka wydarzeń artystycznych, skierowanych zarówno do członków ZPL, jak i wszystkich mieszkańców Wileńszczyzny. Wystąpiła Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego w Łomży oraz Kowieński Chór Państwowy. Zostały wykonane utwory Mieczysława Karłowicza, Romualda Twardowskiego i Stanisława Moniuszki. Po koncercie nastąpiła uroczysta akademia z okazji 30-lecia Zarządu Miejskiego Związku Polaków na Litwie.

Marek Kubiak_Fot. Joanna Bożerodska

„Naród polski zawsze się wyróżniał swoją pobożnością i przywiązaniem do kościoła katolickiego. Nic więc dziwnego, że łaska Pana Boga daje się odczuć wobec nas w ciągu wielu stuleci. Mimo wielu tragicznych kart historii Polska i Polacy nadal istnieją. Dopóki stawiamy na pierwszym miejscu Pana Boga, przetrwamy najgroźniejsze chwile historii. Dzisiaj oddział miejski jest jednym z największych wydziałów ZPL na Litwie. Zrzesza on ponad 2000 osób skupionych w 70 kołach. Są to koła reprezentujące różne organizacje artystyczne, teatralne, a także szkoła i przedszkola” – podkreślił na początku przewodniczący Oddziału m. Wilno Związku Polaków na Litwie Marek Kubiak.

List do uczestników jubileuszowej Akademii przekazał Sygnatariusz Aktu Przywrócenia Niepodległego Państwa Litewskiego Czesław Okińczyc. Podkreślił w nim, że jest to dla niego ważne wydarzenie, ponieważ nadal czuje się duchowo częścią Oddziału m. Wilno Związku Polaków na Litwie, którego pierwszym prezesem był w latach 1989-1990.

„Zostałem prezesem Zarządu Miejskiego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polaków na Litwie przy litewskim funduszu kultury przekształconego następnie, między innymi z mojej inicjatywy, w niezależny Związek Polaków na Litwie, w czasach, gdy polska społeczność na Litwie budziła się z sowieckiego letargu, a nasza Ojczyzna wybijała się na niepodległość. Czasach ekscytujących, ważnych przemian demokratycznych. W naszej społeczności, której społeczną i polityczną emanacją był wówczas Związek Polaków na Litwie, ścierały się wówczas różne poglądy i frakcje, wszystkie obrady były niezwykle burzliwe, a głosowania naprawdę demokratyczne” – przyznał Okińczyc.

„To w Zarządzie Miejskim ZPL rozpoczęła się moja kariera społeczna, ale też polityczna. W 1990 roku koledzy udzielili mi poparcia i namaszczenia w wyborach do Rady Najwyższej – Sejmu Odrodzeniowego. I dzięki ich poparciu te wybory wygrałem! Od razu po wyborach zrezygnowałem z prezesowania Zarządowi Miejskiemu ZPL, gdyż zawsze uważałem (i nadal jestem tego samego zdania), że czynny polityk nie powinien kierować organizacją społeczną, a zadaniem organizacji społecznych jest kontrolowanie poczynań takich polityków i zmuszanie ich do działania oraz wywiązywania się z obietnic wyborczych. Wileński Oddział Miejski ZPL przez wiele z tych 30 lat swojego istnienia taką właśnie organizacją był: demokratyczną i kontrolującą. Od początku swojego istnienia i przez całe trzydziestolecie był w awangardzie walki o polską szkołę, polską kulturę w Wilnie. W awangardzie walki z rusyfikacją i asymilacją” – dodał.

„Związek jest mocną organizacją, którego każde koło jest ważne, bo dodaje każdą cegiełkę do budowania społeczności polskiej na Litwie. Wymyślamy nowe cele, które staramy się wypełniać, choć nie zawsze nam się to udaje. Tym niemniej, krytyka również jest potrzebna – najważniejsze, żeby była budująca. Ci, którzy tworzą Związek Polaków na Litwie, nigdy się nie poddawali negatywnym wpływom. Wasz zarząd w warunkach bardzo trudnych wybudował wszystko od nowa. Już wiemy, że będzie on nadal istniał i miał kolejne jubileusze” – powiedział Michał Mackiewicz, prezes Związku Polaków na Litwie.

Michał Mackiewicz/Fot. Joanna Bożerodska

„30 lat temu rozpoczęła się „polska wiosna” – odrodzenie polskości na Litwie. Po latach, w których była ona spętana więzami ideologicznymi i komunistycznymi, nastąpiło odrodzenie. Chylę czoła przed tymi, którzy rozpoczynali działalność w związku” – powiedział Marcin Zieniewicz, Konsul Ambasady RP na Litwie.

„Związek Polaków na Litwie jest jednym z naszych kluczowych partnerów. Państwa głos jest słyszalny we wszystkich organizacjach polonijnych, również światowych. Dla mnie osobiście współpraca z oddziałem miejskim sięga samych początków jego istnienia. Jesteśmy współfundatorami Domu Polskiego w Wilnie. Chcę życzyć, abyście tworzyli jedność wokół Pana Boga, bo to są nasze korzenie” – życzył Krzystof Łachmański z fundacji „Wspólnota Polska”.

„Dziś również mam jubileusz – minęło 20 lat, gdy zrezygnowałem z funkcji prezesa w zarządzie miejskim. Trafiłem tu w takim burzliwym okresie, gdy wszystko się tu dopiero rozkręcało, były tworzone różne imprezy integracyjne, np. wspólne świętowanie Trzech Króli. Kiedy przyszedłem, świąteczną choinkę ubierało 20-30 dzieci. Teraz polskość razem z nami tworzą ludzie, którzy nawet nie są członkami związku” – przyznał Jan Rynkiewicz, prezes 2. kadencji Oddziału m. Wilno Związku Polaków na Litwie.

Jan Rynkiewicz/ Fot. Joanna Bożerodska

„Chińczycy mają przekleństwo – „Obyś żył w ciekawych czasach”. Akurat w takich czasach mieliśmy żyć i działać. Po odejściu Rynkiewicza w związku zaczęły się problemy. Zdecydowaliśmy się zarejestrować Dom Kultury Polskiej w Wilnie jako fundację, aby ten budynek miał właściciela i mógł dalej działać” – przypomniał Zbigniew Balcewicz, który w latach 90. sprawował funkcję prezesa wileńskiego oddziału ZPL.

„Oddział miejski zawsze trochę się różnił od innnych oddziałów. Zawsze był demokratyczny, nigdy nie chciał słuchać rozkazów „z góry”, nie bał się krytyki. Chcę, aby nadal działał w takim duchu. Jedyne, co mnie smuci, to fakt, że większość członków oddziału jest w moim wieku. Dobrze by było, gdyby dołączyło więcej młodzieży. Niech młodzi nie wyrzekają się polskości i nie wstydzą się jej. Niestety, jak wskazały badania, język polski wśród stołecznej młodzieży jest dopiero na trzecim miejscu – po litewskim i rosyjskim. Więc pracy mamy jeszcze bardzo dużo” – dodał Balcewicz.

Zbigniew Balcewicz/ Fot. Joanna Bożerodska

Działalność i projekty jubileuszowe Oddziału m. Wilno Związku Polaków na Litwie wspiera Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” ze środków Senatu Rzeczpospolitej Polskiej przeznaczonych na sprawowanie opieki nad Polonią i Polakami za granicą.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej