
Każdy z ochotników – a byli wśród nich survivalowcy, pływacy zimowi, morsy – wszedł do wody co najmniej 12 razy na 10 minut, w ten sposób łącznie spędzając w przeręblu dwie godziny. Eksperyment zakończył się o 21 wieczorem. Jak poinformowali uczestnicy, wszyscy czują się dobrze.
Finałowe wejście Valerjana Romanovskiego:
Nad przebiegiem ekstremalnego treningu czuwał dr n. med. Tomasz Sanak, specjalista ds. hipotermii, ratownik
medyczny, w pobliżu zaś czuwała karetka. Między wejściami do wody uczestnicy ogrzewali się w saunie lub kuble z ciepłą wodą, biegali, jeździli na rowerach stacjonarnych.
Jak mówił w wywiadzie dla zw.lt Valerjan Romanovski, eksperyment przeprowadzony nad zalewem w Morawicy to część projektu „Oswajamy mróz”.
„Jest to trening, który ma nas przygotować do kolejnych projektów. Mam nadzieję, że uda się ustanowić rekord w jeździe na rowerze w temperaturze -100 stopni na PGE Narodowym w Warszawie przy okazji wydarzenia BIKE EXPO – Narodowy Test Rowerowy. W przyszłym roku czeka nas wyprawa do Jakucji, podczas której chcę samotnie przejechać na rowerze 1000 kilometrów. Jest to więc przygotowania do o wiele większego wyzwania” – zapowiadał Romanovski.
Wcześniej w ramach projektu kolarz spędził 100 godzin w temperaturze -50 stopni, a także jechał rowerem w temperaturze -100 stopni.