„Wspaniała organizacja, cudowna atmosfera”. Festiwal w Ejszyszkach zyskuje coraz większą renomę

Schola Cantorum Bialostociensis z Białegostoku pod batutą Anny Olszewskiej zdobyła Grand Prix II Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Chóralnej "O złotą wstęgę Solczy". Ejszyszki stają się widocznym punktem na mapie festiwali muzyki chóralnej w regionie. W tym roku do rejonu solecznickiego przybyły 24 chóry z Litwy, Polski, Rosji i Białorusi.

Małgorzata Kozicz
„Wspaniała organizacja, cudowna atmosfera”. Festiwal w Ejszyszkach zyskuje coraz większą renomę

W pięciu kategoriach jury wyłoniło laureatów Złotej, Srebrnej i Brązowej Wstęgi Solczy.

„Z 24 zespołów 20 miało zupełnie wyrównany poziom, o zwycięstwie decydowały niuanse – czy dany chór odtwarza to, co jest napisane w nutach, czy dźwięki są prawidłowe, czy tekst jest prawidłowy, jakie są intonacje. Na wysokie nagrody wpływała też interpretacja utworu, która zazwyczaj jest dziełem dyrygenta” – powiedziała w rozmowie z zw.lt Violetta Bielecka, przewodnicząca jury, dyrygent chóru Opery Filharmonii Podlaskiej

Według jurorki, to właśnie postać dyrygenta jest – obok wytężonej pracy i talentu chórzystów – czynnikiem decydującym o sukcesie.

„Nie wystarczy mieć uzdolnionych ludzi. Trzeba nimi kierować tak, żeby wykonanie było interesujące, stylowe” – uważa V. Bielecka.

Najwyraźniej udaje się to Annie Olszewskiej, chórmistrzyni Scholi Cantorum Bialostociensis, która zdobyła główną nagrodę festiwalu. Jest to chór żeński, działający przy Zespole Szkół Muzycznych im I.J. Paderewskiego w Białymstoku.

„Zaskoczyłyśmy chyba wszystkich i siebie nawzajem. Pracuję z zespołem w obecnym składzie od września 2012 r., czyli mija dopiero rok naszej wspólnej pracy, i nie spodziewałam, się że w tak krótkim czasie możliwe jest stworzenie takiej więzi i tworzenie tak cudownej muzyki” – po ogłoszeniu wyników dzieliła się wrażeniami Anna Olszewska.

Dyrygent podkreśla, że na sukcesy zespołu wpływa także niezwykła więź, łącząca wszystkie chórzystki. „Myślę, że ta więź, która nas łączy, jest widoczna w każdym naszym koncercie. Dziewczęta reagują na każdy mój ruch, każde moje spojrzenie, rozumiemy się niemalże bez słów. Dzięki temu udaje nam się pokazać nasycenie, barwę, ducha utworu – wszystko to, co nie jest niezapisane w nutach” – opowiada A. Olszewska.

Anna Olszewska po raz drugi wzięła udział w Festiwalu Muzyki Chóralnej w Ejszyszkach. W ubiegłym roku występowała z innym zespołem.

„Wspaniała organizacja, cudowna atmosfera, doskonałe warunki akustyczne, świetny czas, niezwykle profesjonalni jurorzy. Wszystkie te czynniki sprawiają że festiwal ma wysoką rangę” – wylicza dyrygentka.

Mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz podkreśla, że festiwal jest ważny nie tylko jako propagowanie kultury, ale też promocja rejonu.

„To ważne, żeby dobre wieści o naszym rejonie rozchodziły się jak najdalej. Jesteśmy zainteresowani, by pokonać bariery, które są sztucznie tworzone. Niektórzy chcą nam przykleić łatki, że jesteśmy społeczeństwem zamkniętym, że warzymy się tylko w swoim sosie. Poprzez kulturę najłatwiej pokazać, że tak nie jest. Tu nie gra roli ani narodowość, ani język, ani odległości. Wszyscy czują się jak jeden duży chór, jedna rodzina” – uważa mer.

Zdaniem Grażyny Zabarauskaitė, organizatorki Festiwalu Muzyki Chóralnej, jest on doskonałą okazją do przeżycia uczty duchowej.

„Zdaję sobie sprawę, że nie jest to festiwal dla każdego, może nie zbiera tłumów, aczkolwiek ma swoją publiczność, a ci, którzy przyjdą, na pewno nie pożałują. Można się wyciszyć, posłuchać pięknej muzyki, zapomnieć o codziennych troskach” – mówi G. Zabarauskaitė.

„Ważne jest to, że oprócz przesłuchań, odbywają się koncerty towarzyszące w kościołach rejonu solecznickiego i domach kultury. W tym roku będzie 12 koncertów towarzyszących” – dodaje organizatorka.

Tradycyjnie kulminacyjnym momentem festiwalu była uroczysta Msza Św. ze wspólnym śpiewem wszystkich chórów.

„Niezwykłe jest, jak organicznie wszystkie chóry wkomponowały się w to wspólne przedsięwzięcie. Uważam, że jest tak dzięki temu, iż ludzie ci mają wiele wspólnego. Łączy ich kultura regionu pogranicza, a także Kościół” – uważa członek jury Rasa Gelgaudienė, kierownik Centrum Kultury Uniwersytetu Wileńskiego, dyrygent trzech chórów.

Festiwal to jednak nie tylko uczta duchowa, ale też pewna satysfakcja materialne dla laureatów. W tym roku pula nagród wyniosła blisko 30 tys. litów.

Organizatorzy podkreślają, że realizacja festiwalu była możliwa dzięki sponsorom: Ministerstwu Spraw Zagranicznych RP, Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Ambasadzie RP w Wilnie i Samorządowi Rejonu Solecznickiego.

Patronat honorowy nad festiwalem sprawowali ks. biskup Aleksander Kaszkiewicz, ordynariusz diecezji grodzieńskiej, oraz mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz.

PODCASTY I GALERIE