Sonik w ostatniej edycji Rajdy Dakar triumfował wśród quadowców i będzie głównym, obok zawodników z Ameryki Południowej, kandydatem do zwycięstwa w swej kategorii także tym razem.
„Dla mnie Dakar to zawsze wielkie wyzwanie, tak samo będzie w 2016 roku. Od lat analizuję swoje starty, staram się wyeliminować popełniane błędy. W 2014 roku było ich jeszcze sporo, zająłem drugie miejsce. Rok później było już ich znacznie mniej i dzięki temu wygrałem. Moje zwycięstwo to triumf całego zespołu, zawdzięczam je również Markowi Dąbrowskiemu i Jackowi Czachorowi, bo to oni zarazili mnie Dakarem, od nich uczyłem się wszystkiego: techniki jazdy, podstaw nawigacji, czucia pustyni” – przyznał Sonik.
Przygoński w tej imprezie startował już sześć razy, ale jako motocyklista. Teraz pojedzie samochodem, a jego pilotem będzie Białorusin Andriej Rudnicki, który jeszcze rok temu pilotował Vanagasowi. Rywalizować będzie m.in. z innymi byłymi motocyklistami, którzy będą startować razem – Markiem Dąbrowskim i Jackiem Czachorem.
„Liczę, że uda się nam ukończyć imprezę w czołowej szóstce, choć nie będzie to łatwe. Konkurencja jest bardzo silna, pojadą przecież m.in. dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Loeb czy Fin Mikko Hirvonen. To kierowcy, którzy szczególnie na płaskich odcinkach typu WRC, będą jechać bardzo szybko” – ocenił Dąbrowski.
Spore nadzieje ze startem w imprezie wiąże Adam Małysz, który poprzedniej edycji nie ukończył. Jego SMG Buggy doszczętnie spłonęło tuż przed metą drugiego odcinka specjalnego. Pilotem byłego mistrza skoków narciarskich, jadącego tym razem samochodem Mini All4 Racing, będzie Francuz Xavier Panseri, który w 2015 roku, wraz z Krzysztofem Hołowczycem, zajął w Dakarze trzecie miejsce.
Pod nieobecność Przygońskiego w gronie 150 motocyklistów rywalizować będzie dwóch Polaków – Jakub Piątek i debiutant Maciej Berdysz (obaj KTM 450). Walka o zwycięstwo w tej kategorii będzie o tyle ciekawa, że po raz pierwszy w historii na trasie nie będzie ani jednego triumfatora poprzednich edycji. Dwaj dominatorzy ostatnich lat – Hiszpan Marc Coma i Francuz Cyril Despres – zrezygnowali ze startu.
Łącznie zgłoszono 354 pojazdy – 143 motocykle, 46 quadów, 110 samochodów i 55 ciężarówek.
Cała trasa liczy ponad 9 tys. km i składa się z 13 etapów w Argentynie i Boliwii. Zmagania rozpoczną się prologiem 2 stycznia w Buenos Aires, a zakończą 16 stycznia w Rosario.