
„Nieraz ktoś mówi, że pokonaliśmy zimno, Jakucję, Syberię… To nie jest tak, my tam jesteśmy gośćmi, tylko walczymy, żeby nie dać się pokonać. Pokonać samego siebie, żeby natura nas nie pokonała. My tylko walczymy o przetrwanie. Organizm ma niebywały system obronny, on doskonale wie, co robić. Im głębiej wchodzimy w to zimno, w mróz, tym chcemy więcej, organizm i my pragniemy więcej. I coraz więcej możemy. Wydaje się, że jeszcze nie dotarliśmy do bariery” – mówili Valerjan i Piotr tuż przed wyprawą.
Sportowcy przez dwa lata poznawali swoje organizmy w projekcie „Oswajamy mróz”, kilka takich wydarzeń zostało zakończonych rekordami Guinessa. Na koncie Romanovskiego jest między innymi 8 godzin jazdy w temperaturze -100 stopni, czy 100 godzin w temperaturze -50 stopni, morsowanie przez 12 godzin i inne wyczyny. Jak mówi kolarz, w nich wszystkich chodzi nie tyle o pobicie rekordu, co o zbadanie możliwości własnego organizmu.

W Jakucji nad bezpieczeństwem kolarzy będzie czuwała cała ekipa.
Do Jakucji z Polski wyleciał zespół: Wawrzyniec Kuc-kierownik zespołu, Marcin Medyk- ratownik medyczny, Tomek Kutycki- ratownik, Małgorzata Kutycka -ratownik. Na miejscu do zespołu dołączyli Jakuci.
Valerjan Romanovski urodził się i wychował na Wileńszczyźnie a w Polsce mieszka już ponad 25 lat. Od tego czasu trenuje kolarstwo i na bazie doświadczeń wypracował własną filozofię treningów i podejścia do podejmowanych wyzwań.