
Wkrótce po rozpoczęciu posiedzenia Rady Europejskiej, które trwa w Brukseli, szefowie państw i rządów UE rozmawiali z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Przywódca ukraiński połączył się z liderami UE z Norwegii. Jako podało źródło unijne, w swoim wystąpieniu poinformował przywódców o najnowszych wydarzeniach w swym kraju, w tym o rosyjskich atakach, a także o „swoich ostatnich kontaktach z administracją USA i kolejnych krokach w kierunku weryfikowalnego zawieszenia broni i negocjacji porozumienia pokojowego”. Zełenski rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem przez telefon w środę.
Natomiast – jak powiedział dyplomata dziennikarzom – Zełenski w rozmowie z liderami zaapelował o gwarancje pokojowe na przyszłość i większe zaangażowanie we wsparcie wojskowe już teraz.
Na szczycie przywódcy – jak relacjonowało źródło UE – „szybko wymienili poglądy z Zełenskim”, zanim przeszli do debaty w swoim gronie.
„Omówili sytuację na miejscu w Ukrainie i stan rozmów prowadzonych przez USA. Podzielono pogląd, że w tej chwili nie toczą się żadne prawdziwe negocjacje” – zaznaczyło.
Rozmawiali również o „najlepszych sposobach” wywierania wpływu na proces negocjacyjny.
Jak dodało źródło UE, wielu przywódców podkreśliło również potrzebę przyspieszenia negocjacji akcesyjnych Ukrainy do UE.
Proces ten oficjalnie blokują Węgry. We wtorek minister tego kraju ds. europejskich Janos Boka poinformował, że o przyszłości procesu akcesyjnego Ukrainy zdecydują węgierscy obywatele w konsultacjach, które organizuje węgierski rząd, a których wynik powinien być znany przed latem. Z tego powodu Budapeszt nie zgadza się na dalszy krok – otwarcie tzw. klastra w negocjacjach akcesyjnych z Ukrainą. Tymczasem dąży do tego Polska, która do końca czerwca sprawuje przewodnictwo w Radzie UE. Decyzja wymaga jednomyślności wśród stolic.
Węgry zapowiedziały także weto w sprawie konkluzji na temat wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją. Dlatego liderzy 26 państw przyjęli zapisy w tej sprawie, nie oglądając się na Budapeszt. Zrobili to po raz drugi – do precedensu doszło na szczycie 6 marca. Podobnie jak wtedy, tekst o Ukrainie zostanie dołączony do wniosków końcowych ze szczytu i będzie dokumentem „silnie popieranym” przez 26 szefów państw i rządów.
W tekście znalazło się odniesienie do inicjatywy dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, proponowanego przez szefową unijnej dyplomacji Kaję Kallas. Przed wejściem na szczyt Estonka poinformowała, że skoro nie ma postępów w pracach nad pomocą dla Ukrainy na cały rok (Kallas proponowała 40 mld euro), UE powinna się skupić na najbardziej pilnych potrzebach zgłaszanych przez prezydenta Ukrainy. Zaproponowała 2 mln sztuk amunicji artyleryjskiej za 5 mld euro.
„Rada Europejska przywołuje inicjatywy, mające na celu zwiększenie wsparcia wojskowego UE dla Ukrainy, zwłaszcza inicjatywę wysokiej przedstawicielki w celu koordynowania zwiększonego wsparcia ze strony państw członkowskich i innych państw uczestniczących, na zasadzie dobrowolności, zwłaszcza w zakresie amunicji artyleryjskiej dużego kalibru i pocisków” – napisano.
W tekście czytamy ponadto, że „Rada Europejska z zadowoleniem przyjmuje wspólne oświadczenie Ukrainy i Stanów Zjednoczonych po ich spotkaniu w Arabii Saudyjskiej 11 marca 2025 r., w tym propozycje porozumienia o zawieszeniu broni, działań humanitarnych i wznowienia wymiany informacji wywiadowczych USA oraz pomocy w zakresie bezpieczeństwa”. Liderzy wezwali Rosję do „wykazania się rzeczywistą wolą polityczną zakończenia wojny”.
„Wiarygodna droga do pokoju musi obejmować działania humanitarne, w szczególności wymianę jeńców wojennych, uwolnienie cywilów i powrót wszystkich ukraińskich dzieci i innych cywilów bezprawnie deportowanych i przeniesionych do Rosji i na Białoruś” – zgodzili się liderzy 26 krajów członkowskich.
Potwierdzili, że są gotowi zwiększyć presję na Rosję, w tym poprzez dalsze sankcje.