Sąd okręgowy w Hadze odczytuje wyrok w sprawie karnej o zestrzelenie w 2014 r. nad wschodnią Ukrainą samolotu linii Malaysia Airlines lot MH17, w którym zginęło 298 osób. Sąd stwierdził, że nie ma wątpliwości, iż samolot został zestrzelony przy użyciu rosyjskiego pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk oraz wskazywał na bliskie związki oskarżonych z Rosją.
Sad orzekł, że trzej podejrzani: Rosjanie Siergiej Dubinski i Igor Girkin oraz Ukrainiec Leonid Charczenko, są winni zestrzelenia w 2014 r. nad wschodnią Ukrainą samolotu MH17 linii Malaysia Airlines (MH17), w wyniku czego zginęło 283 pasażerów i 15 członków załogi.
Jednocześnie sąd uniewinnił Rosjanina Olega Pułatowa uznając, że „nie ma dowodów na to, że w jakikolwiek sposób przyczynił się on do rozmieszczenia systemu rakietowego”.
Odczytywanie wyroku przez przewodniczącego składu orzekającego sądu okręgowego w Hadze rozpoczęło się w czwartek po godzinie 13:30 w kompleksie sądowym znajdującym się niedaleko lotniska Schiphol pod Amsterdamem. Sędzia podkreślił, że zdaniem sądu Rosja sprawowała kontrolę nad zbuntowaną Doniecką Republika Ludową, którą proklamowano na wschodniej Ukrainie kilka miesięcy przed katastrofą. Sąd zaznaczył, że nie ma wątpliwości, iż samolot MH17, został zestrzelony przy użyciu pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk oraz wskazywał na bliskie związki oskarżonych z Rosją. Na sali nie było oskarżonych, pojawił się jedynie adwokat jednego z nich, Rosjanina Olega Pułatowa. Licznie obecni byli natomiast krewni ofiar, niektórzy przylecieli na odczytywanie wyroku nawet z Australii.Adwokaci Pułatowa argumentowali wcześniej, że prokuratura uległa manipulacjom ukraińskiej służby bezpieczeństwa. „Sąd nie podziela tej argumentacji i stwierdza, że prokuratura prowadziła niezależne śledztwo” – mówił sędzia odczytujący wyrok i dodał, że na sąd nie wywierano wpływu, a proces był sprawiedliwy.
Katastrofa
Katastrofa lotu MH17 znalazła się w pierwszej dziesiątce największych katastrof lotniczych na świecie i stała się największą katastrofą lotniczą w przestrzeni poradzieckiej. Boeing 777 Malaysia Airlines lecący z Amsterdamu (Holandia) do Kuala Lumpur (Malezja) został zestrzelony nad Donbasem 17 lipca 2014 roku. 298 osób na pokładzie zginęło. Dwie trzecie pasażerów było obywatelami Holandii.
Dochodzenie
Dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy prowadził międzynarodowy zespół śledczy, w skład którego weszli przedstawiciele organów ścigania z Ukrainy, Holandii, Belgii, Australii i Malezji. Główną rolę w śledztwie przejęła prokuratura holenderska, ponieważ na zestrzelonym samolocie najwięcej było obywateli tego kraju.
Śledczy uważają, że samolot został zestrzelony pociskiem ziemia-powietrze wystrzelonym z rosyjskiego systemu przeciwlotniczego Buk przez prorosyjskich separatystów. Znajdował się w pobliżu miasta Śnieżne na terytorium obwodu donieckiego znajdującym się pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Kompleks Buk należał do 53 Brygady Rakiet Przeciwlotniczych Rosyjskiej Obrony Powietrznej z Kurska. Według śledczych został przywieziony z obwodu kurskiego w Rosji na krótko przed oddaniem strzału.
Przez 8 lat Rosja zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w tym, co się stało. Holandia wystąpiła z propozycją powołania międzynarodowego trybunału przy ONZ do ścigania osób odpowiedzialnych za katastrofę MH17, ale Rosja prawem weta zablokowała tę inicjatywę.
Sąd
Posiedzenia w sądzie haskim w sprawie malezyjskiego Boeinga rozpoczęły się 9 marca 2020 roku. Zaoczny proces dotyczył czwórki oskarżonych. Trzech z nich to Rosjanie: były „minister obrony” samozwańczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, oficer w stanie spoczynku FSB i GRU Igor Girkin (Striełkow), emerytowany oficer GRU rosyjskiego Sztabu Generalnego Siergiej Dubinski, podpułkownik rezerwy Oleg Pułatow i obywatel Ukrainy, dowódca jednostki wywiadowczej GRU „DRL” Leonid Charczenko Zostali oskarżeni o dostarczenie systemu obrony powietrznej Buk, który zestrzelił malezyjskiego Boeinga.
Z akt sprawy wynika, że w 2014 roku co najmniej dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe Buk skierowano z Rosji na część terytorium Ukrainy, które było kontrolowane przez separatystów. Oficer GRU Oleg Iwannikow był odpowiedzialny za przetransportowanie pierwszego Buka, ale jego konwój nie dotarł do „DLR” – Buk po drodze uległ awarii. Za przetransportowanie drugiego „Buka” odpowiadał Siergiej Dubiński.
Drugi egzemplarz „Buka” z powodzeniem dotarł do Doniecka, a następnie pojechał w kierunku miasta Śnieżnoje. Konwój, w którym jechał Buk, został uchwycony na zdjęciu satelitarnym. Jego trasa została szczegółowo zrekonstruowana na podstawie zeznań byłych członków formacji separatystycznych, a także na podstawie bilingów telefonicznych osób przebywających w pobliżu kompleksu.
Śledczy przedstawili liczne przechwycone rozmowy telefoniczne osób, na których słychać głosy wszystkich czterech oskarżonych w sprawie. Na nagraniach dowódcy formacji wojskowych samozwańczej „DLR” wielokrotnie prosili rosyjskich urzędników i generałów o dostarczenie im Buka w celu przeciwdziałania ukraińskiemu lotnictwu. Pół godziny po katastrofie Boeinga mężczyzna głosem Charczenki zgłosił się do mężczyzny głosem Dubinskiego:
– Jesteśmy na miejscu, zestrzeliliśmy już jedną suszkę (czyli myśliwiec Su. – Belsat.eu). Dzięki Bogu, że Buk-M przyjechał rano. Poszło łatwiej.
Oskarżeni potem dzwonili do siebie. Wyrażali radość ze zestrzelenia samolotu, który wzięli za ukraiński myśliwiec i opisywali to jako swój sukces. Dopiero po przybyciu na miejsce katastrofy separatyści odkryli, że zestrzelili cywilny samolot. W rozmowach między sobą zaczęli wtedy dyskutować, fabrykując wersje, że samolot MH17 został zestrzelony przez ukraiński samolot wojskowy, a Buk rzekomo zestrzelił ten właśnie ukraiński samolot szturmowy.
Zaraz po katastrofie rosyjskie media „poinformowały” o rzekomo zestrzelonym samolocie Sił Zbrojnych Ukrainy. Kiedy okazało się, że samolot pasażerski został zniszczony, kremlowscy propagandziści wydali wiele fałszywych wersji, próbując zrzucić winę za katastrofę na Ukrainę. Według jednego z nich Boeing 777 mógł zostać zestrzelony przez ukraiński myśliwiec Su-25 lub nawet przez „eksperymentalny amerykański aparat”.
Jednak do dziś ani Rosja, ani samozwańcza „DLR” nie pokazały światu wraku ukraińskiego samolotu wojskowego, który rzekomo zestrzelił boeinga.
Sąd przez trzy tygodnie wysłuchiwał zeznań 90 krewnych ofiar z ośmiu krajów. Opowiedzieli sędziom o dramatycznych konsekwencjach utraty bliskich i wyrazili nadzieję na sprawiedliwość. Również na rozprawie szczegółowo przeanalizowano dokumenty, zdjęcia i filmy, obalono teorie spiskowe, zbadano alternatywne wersje przyczyn katastrofy, które nie zostały potwierdzone.
55-letni Oleg Pułatow zgodził się na zdalne wystąpienie przed sądem, a na sali byli obecni jego prawnicy. Zaprezentowali nagranie na którym Pułatow kategorycznie zaprzecza swojemu udziałowi w katastrofie lotniczej i zarzuca prokuraturze rzekomy „brak dążenia do ustalenia prawdy”.
W październiku 2021 roku okazało się, że prawnicy reprezentujący rodziny ofiar tragedii są zastraszani. Kilku z nich stwierdziło, że byli śledzeni, gdy wracali do domu z sądu, widzieli podejrzanych mężczyzn pytających o ich adresy domowe. Holenderska państwowa służba antyterrorystyczna NCTV poinformowała prawników, że prawdopodobnie za próbami zastraszenia stoi Rosja. Zaproponowano im środki ochronne.
W grudniu 2021 r. holenderska prokuratura wystąpiła o dożywocie dla oskarżonych. Jednak żaden z nich nie został dziś zatrzymany, ponieważ wszyscy mieszkają w Rosji. Zostali oni umieszczeni na międzynarodowej liście osób poszukiwanych. Odczytywanie dokumentu oskarżającego w sądzie w Hadze trwało trzy dni. Prokurator podkreślił, że „żadna kara dla oskarżonych nie będzie sprawiedliwa”.
– Nie pociągnęli za spust, ale zażądali, otrzymali i użyli Buka do celów wojskowych, w wyniku czego MH17 został zestrzelony. Oskarżeni chcieli zestrzelić ukraiński samolot wojskowy, ale zgodnie z holenderskim prawem nie zmienia to istoty zarzutów – powiedział prokurator Thijs Berger.
W szczególności zauważył, że Rosja odegrała „decydującą rolę w rozpoczęciu i kontynuowaniu wojny na wschodniej Ukrainie”, wspierając nieregularne formacje wojskowe i zaopatrując je w broń.
10 czerwca 2022 roku odbyła się ostatnia rozprawa sądowa w sprawie MH17.
Reakcja
12 października 2021 roku uczestnicy szczytu Ukraina-UE w Kijowie we wspólnym oświadczeniu wezwali Rosję do uznania odpowiedzialności za katastrofę malezyjskiego Boeinga.
– Podkreśliliśmy nasze pełne poparcie dla wszelkich wysiłków na rzecz doprowadzenia prawdy, sprawiedliwości i odpowiedzialności do 298 ofiar i ich bliskich rodzin zestrzelenia lotu MH17. W związku z tym wezwaliśmy Federację Rosyjską do uznania swojej odpowiedzialności i dołożenia wszelkich starań w celu postawienia przed sądem osób odpowiedzialnych za zestrzelenie samolotu MH17 – czytamy w oświadczeniu.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (PACE) uważa, że Rosja jest zamieszana w śmierć pasażerów lotu MH17. Mówi o tym rezolucja PACE z 23 czerwca 2022 r. Posłowie podkreślili, że „są porażeni dezinformacją rozpowszechniana przez władze rosyjskie na temat katastrofy lotniczej”.
– Zamiast dostarczać organom śledczym rzetelnych informacji, władze rosyjskie rozpowszechniały dezinformację, w tym sprzeczne wersje wydarzeń, których celem było celowe zagmatwanie śledztwa. Jak wynika z wielu raportów opartych na otwartych źródłach, rosyjskie władze posunęły się tak daleko, że dostarczyli sfałszowanych informacji z radarów, satelitów i inne dane, aby ukryć prawdę – czytamy w rezolucji PACE.
Na podst. belsat.eu/ PAP