
Dugina razem z ojcem wracała z prawosławnego festiwalu „Tradycja” pod Moskwą. Do eksplozji doszło ok. 22.00 czasu moskiewskiego w okolicach wsi Bolszyje Wiaziomy. Terenowa Toyota Land Cruiser Prado, którą jechała kobieta, wybuchła na szosie i wjechała w ogrodzenie.
Jak informują rosyjskie i ukraińskie media, samochodem tym miał jechać sam Dugin, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie i przesiadł się do innego auta. Wkrótce przyjechał na miejsce katastrofy – na pierwszych opublikowanych nagraniach widać go trzymającego się za głowę na miejscu zdarzenia.
60-letni filozof i politolog Aleksandr Dugin jest głównym ideologiem rosyjskiego euroazjatyzmu – przewidującego powstanie kontrolowanego przez Moskwę obszaru politycznego „od Lizbony do Władywostoku” oraz koncepcji tzw, „russkiego mira”, skonfrontowanego z Zachodem i zachodnimi wartościami. Jest jednym z głównych doradców Władimira Putina, który zdaniem wielu komentatorów prowadzi politykę opartą na ideologicznych założeniach swojego „guru”.
Jego głównym dziełem programowym jest książka „Podstawy geopolityki”, w której sporo miejsca poświęca również Polsce:
– Na euroazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma (…) Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej postaci. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa geografii sakralnej i geopolityki – przekonuje w niej.
Jego córka (znana też pod nazwiskiem Płatonowa) była absolwentką wydziału filozofii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Zrobiła tam też doktorat. Prowadziła kanał w Telegramie, w którym prezentowała prokremlowskie poglądy na temat polityki europejskiej i wojny z Ukrainą. Była też komentatorem politycznym Międzynarodowego Ruchu Euroazjatyckiego, założonego przez ojca.
Na antenie jednego z programów telewizyjnych przekonywała, że tzw. operacja specjalna na Ukrainie jest zbyt łagodna i domagała się trybunału nad obrońcami Azowstalu.
Ale największe wrażenie robi symfonia Azowstalu.
– Na wietrze bujają się masywne kawałki metalu, coś upada – dzieliła się z kolei wrażeniami wizyty w Mariupolu i w zrujnowanym kombinacie. – Jak olbrzymi zwierz, atlant, który już nie rozprostowuje swych ramion. Atlant obumierający. I wszystko to tworzy najpiękniejszą na świecie muzykę.
Była objęta sankcjami wprowadzonymi przez USA i Wielką Brytanię. Brytyjski MSZ uznał, że Dugina „popierała i wspierała i wspierała politykę lub działania, które destabilizują Ukrainę, podważają lub stanowią zagrożenie dla jej integralności terytorialnej, suwerenności lub niepodległości”.
Już w pierwszych relacjach z tragicznego wydarzenia odrzucono wersję nieszczęśliwego wypadku – np. wybuchu instalacji gazowej w samochodzie. Mówi się wyłącznie o zamachu. Zadawane jest tylko pytanie, kto miał być celem – Daria Dugina czy jej ojciec.
– Wysadzono w powietrze córkę Dugina. Miała 30 lat. Nie ma słów. To znaczy jest jedno. Ile jeszcze? – jako jedna z pierwszych potwierdziła i skomentowała wieczorne informacje Margarita Simonian, szefowa propagandowej telewizji RT (dawniej Russia Today).
W pierwszych komentarzach zwolennicy polityki Kremla od razu oskarżyli o zamach Ukraińców.
Pisarz i nacjonalistyczny polityk Zachar Prilepin uważa, że za zamachem na córkę Dugina stoi wprost Wołodymyr Zełenski i porównuje wczorajszy zamach z likwidacją znanych donbaskich separystów – Motoroli i Giwiego.
– To, że oni tak działają, stało się jasne dawno. Jeszcze wtedy, kiedy wysadzili w powietrze Motora, kiedy wysadzili w powietrze Giwiego – stwierdził. – To ten idol z komedii, niewyspany człowiek w podkoszulku – on udziela zgody na takie działania.
Tego samego zdania jest Denis Puszylin, obecny przywódca separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
– Podli niegodziwcy! Terroryści ukraińskiego reżimu próbując zlikwidować Aleksandra Dugina wysadzili w powietrze jego córkę. W samochodzie. Pokój jej duszy, Daria była prawdziwą rosyjską dziewczyną – napisał.
Pierwszą oficjalną reakcją z Kijowa na doniesienia o zamachu była wypowiedzieć Mychajło Podolaka, doradcy prezydenta Ukrainy.
– Z wczorajszym wybuchem Ukraina oczywiście nie ma nic wspólnego, bo nie jesteśmy państwem przestępczym, jak Rosja, a tym bardziej państwem terrorystycznym – oznajmił krótko polityk.